Już za kilka miesięcy do wszystkich polskich domów ma trafić rządowa broszura "Poradnik kryzysowy". Jej celem jest poinformowanie obywateli w przystępny sposób, jak radzić sobie w sytuacjach różnych zagrożeń, m.in. braku prądu, wojny czy powodzi. Jakie informacje znajdziemy w publikacji?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rząd opracowuje "Poradnik kryzysowy" dla obywateli
"Poradnik kryzysowy" to rządowa inicjatywa, mająca na celu zwiększenie świadomości obywateli w zakresie ochrony ludności. Dokument, opracowywany przez MSWiA, MON oraz Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, bazuje na ustawie o ochronie ludności i obronie cywilnej, która zaczęła obowiązywać 1 stycznia 2025 roku. Broszura, licząca od 20 do 30 stron, ma wspierać obywateli w przygotowaniach na różne zagrożenia, nie tylko te wynikające z działań wojennych. Jak podkreśla MSWiA, nie jest to materiał mający wzbudzać lęk.
- To ma być poradnik, nie straszownik. Chodzi o pokazanie, w sposób przystępny, jak radzić sobie w sytuacjach różnych zagrożeń - powiedział w rozmowie z serwisem gazeta.pl Robert Klonowski, zastępca dyrektora Departamentu Ochrony Ludności i Zarządzania Kryzysowego MSWiA.
Według dostępnych na stronach rządowych informacji, broszura ma być gotowa w kwietniu, a jej dystrybucja do wszystkich gospodarstw domowych w Polsce rozpocznie się w drugiej połowie roku.
Co znajdzie się w rządowym "Poradniku kryzysowym"?
Podręcznik będzie inspirowany szwedzką publikacją, w której tamtejszy rząd udzielił obywatelom wskazówek dotyczących m.in. przygotowania zapasów na wypadek kilkudniowego braku prądu.
- To będzie cały pakiet informacji dotyczący tego, jak przygotować się np. na kilkudniowy brak prądu, jakie zapasy zgromadzić, aby móc przetrwać w domu trzy dni – mówi Robert Klonowski.
Z dokumentu będzie można dowiedzieć się także, jak udzielać pierwszej pomocy, zabezpieczyć dom przed pożarem oraz zadbać o bezpieczeństwo zwierząt domowych. Pojawią się też informacje dotyczące zmian w sygnalizowaniu zagrożenia syrenami alarmowymi.
- Mało kto obecnie wie, że sygnały te zostały uproszczone. Warto więc przypomnieć, że trzyminutowy, modulowany sygnał syreny oznacza zagrożenie, a trzyminutowy sygnał ciągły - brak zagrożenia – zaznacza dyrektor w MSWiA.
Koszt opracowania i dystrybucji broszury szacuje się na kilkanaście do kilkudziesięciu milionów złotych, jednak na ten moment nie sporządzono jeszcze dokładnego kosztorysu przedsięwzięcia.
Zobacz także:
- Szykuje się rewolucja w L4. Czy chory pracownik będzie mógł zarabiać u innego pracodawcy?
- Młodzi ludzie już nie kupią e-papierosów. Kiedy nowe przepisy wejdą w życie?
- Wyższe zasiłki dla bezrobotnych. To dopiero początek zmian
Autor: Regina Łukasiewicz
Źródło: money.pl, gazeta.pl
Źródło zdjęcia głównego: PictureLake/GettyImages