Oszuści podszywają się pod PKN Orlen
Kolejne oszustwo wykorzystuje nie tylko markę PKN Orlen, ale również wiadomości na Messengerze lub WhatsAppie. Ofiara dostaje link od znajomego, bez dodatkowego opisu, który przekierowuje użytkownika do fałszywej ankiety. Po kliknięciu w adres wyświetla się sfałszowana strona udająca PKN Orlen. Znajduje się na niej informacja, że dzięki wypełnieniu ankiety będziemy mieć szansę na zdobycie rządowej dotacji w wysokości 2 tysięcy złotych.
Uwaga na oszustów
Aby uwiarygodnić swoje oszustwo, cyberprzestępcy dodali "sekcję komentarzy", w której potencjalnie wiarygodni internauci wyrażają swoje opinie. Sam link rozsyłany jest na zasadzie łańcuszka. Osoby, które chcą odebrać swoją "dotację", muszą rozesłać informację do 20 znajomych po uprzednim wypełnieniu ankiety. W ten sposób pozyskiwane są nowe dane do rozsyłania dalszego spamu. Tego typu mechanizm umożliwia oszustom infekowanie sprzętów elektronicznych wirusami, a także wyłudzanie danych wrażliwych.
Jak nie dać się oszukać
Kolejnym krokiem do wyłudzenia danych jest przekierowanie ofiary z pierwszej ankiety do kolejnej. Tym razem podszywającej się pod markę Biedronka. Dopiero po jej wypełnieniu użytkownikowi ukazuje się formularz, w którym należy podać swoje dane osobowe. To na tym etapie dopiero wyłudzane są nasz numer telefonu, e-mail itd.
Co zrobić, aby nie dać się oszukać? Przede wszystkim podchodzić sceptycznie do tego typu form rozdawania pieniędzy. Jeśli ktokolwiek prosi nas o podanie swoich danych - sprawdźmy dwa razy, czy jest to bezpieczna strona. Jeśli jednak podaliśmy już nasze dane wrażliwe, warto skontaktować się z bankiem i poinformować o zaistniałej sytuacji.
Zobacz także:
- Jak działają oszuści na Marketplace? Sprawdź, co zrobić, aby nie stracić pieniędzy
- Oszuści podszywają się pod firmę kurierską. Uważaj na te SMS-y
- Prowokowali stłuczki i wyłudzali pieniądze metodą na martwe pole. Ekspert: "To perfidne działanie"
Autor: Teofila Siewko
Źródło: Niebezpiecznik
Źródło zdjęcia głównego: d3sign/Getty Images