- Na Mazurach doszło do tragedii. 57-letni mieszkaniec Mazowsza utopił się jeziorze Jeziorak.
- Rodzina zmarłego spędziła ostatnią noc na jachcie.
- Nie jest wykluczone, że do śmierci mężczyzny przyczyniała się pogoda. Deszcz, który pada na Mazurach sprawia, że pomosty i pokłady jachtów stają się śliskie i stanowią poważne zagrożenie.
Dalsza część tekstu znajduje się poniżej.
57-latek utopił się na Mazurach
Do tragedii doszło w sobotę (17 maja) rano na Jezioraku. Grzegorz Różański, rzecznik prasowy warmińsko-mazurskich strażaków, poinformował, że ciało mężczyzny zostało odnalezione w trzcinowisku, zaledwie trzy metry od brzegu.
- Będziemy wyjaśniali okoliczności śmierci tego człowieka. Na razie wiemy tyle, że przyjechał z rodziną na odpoczynek, pochodził z Mazowsza - dodała Joanna Kwiatkowska, oficer prasowa policji w Iławie.
Zaniepokojeni bliscy zaginionego zgłosili jego nieobecność, a od momentu zgłoszenia do odnalezienia ciała minęło zaledwie kilkanaście minut.
Mężczyzna utopił się jeziorze Jeziorak. Jak doszło do tej tragedii?
Z dotychczasowych ustaleń policji wiadomo, że rodzina zmarłego spędzała noc na jachcie. - Będziemy wyjaśniać, w jakich okolicznościach 57-latek znalazł się w wodzie - przekazała Joanna Kwiatkowska.
Miejsce tragedii to popularna wśród turystów okolica, znajdująca się w pobliżu pensjonatów, plaży i przystani jachtowej w Iławie.
Służby podkreślają, że do wypadku mogła przyczynić się pogoda. Na Mazurach jest zimno i deszczowo. Śliskie pomosty i pokłady jachtów stanowią poważne zagrożenie. Policja apeluje do wszystkich, nie tylko do turystów, o ostrożność i przestrzeganie zasad bezpieczeństwa nad wodą.
Zobacz także:
- Barszcz Sosnowskiego znów atakuje. Ta gmina ostrzega przed niebezpieczną rośliną
- Zaatakował lekarkę i pielęgniarkę, groził śmiercią. Dlaczego nie trafił do aresztu?
- Agresywny pasażer zaatakował kierowniczkę pociągu. "Zerwał identyfikator i wyrzucił"
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło: PAP/RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: rafal_olechowski/Getty Images