Sopot. Poszukiwania czterolatki
Ratownicy na sopockiej plaży dostali zgłoszenie o zaginięciu czterolatki. Istniało podejrzenie, że dziewczynka mogła wejść do wody. - W mgnieniu oka ratownicy z kąpieliska przystąpili do utworzenia żywego łańcucha, a na miejsce zdarzenia udały się trzy jednostki ratownicze: łódź R8, quad Q4 i samochód S1. Ratownicy wraz z ochotnikami z plaży przeszukiwali pas płytkiej wody między stanowiskami ratowniczymi - przekazało Sopockie WOPR w mediach społecznościowych.
"Łańcuch życia" - jak go utworzyć?
"Łańcuch życia" lub inaczej - "żywy łańcuch" polega na tym, że ludzie wchodzą do wody i stojąc obok siebie, wzajemnie się asekurując.
Po 10 minutach dziewczynka została odnaleziona cała i zdrowa. Okazało się, że była 200 metrów dalej, w okolicach sąsiedniego stanowiska ratowniczego. - Na całym kąpielisku rozbrzmiały oklaski, a wszyscy odetchnęli z ulgą – podkreślili w poście ratownicy.
Apel do rodziców
Zdarzenie to zakończyło się szczęśliwie, ale jego finał mógł być tragiczny. Dlatego ratownicy wystosowali apel do rodziców.
– Bądźcie odpowiedzialni za swoje dziecko. Brak uwagi rodzica lub opiekuna może spowodować niebezpieczne i tragiczne w skutkach dla dziecka wydarzenia. Nie dopuście do tego, aby waszą pociechę, choć na chwilę stracić z oczu. Plaża to miejsce bardzo zatłoczone, wystarczy chwila nieuwagi i tracimy dziecko z pola widzenia – zaalarmowali.
Zobacz także:
- Sanepid sprawdził lody nad morzem. Z 250 próbek niemal połowa zawierała tzw. bakterie brudu
- Polscy lekarze podali dane. Tylko 11 osób zaszczepionych wśród 7,5 tys. leczonych na COVID-19
- Nawet 113 tys. zł na każde dziecko. Czy suma zasiłków rodzinnych w Polsce jeszcze wzrośnie?
Zobacz wideo: Dwie osoby porwane przez ocean w głąb Zatoki Meksykańskiej. Plażowicze utworzyli łańcuch życia
Autor: Dominika Czerniszewska