Koniec z fałszywymi certyfikatami covidowymi. Będą dodatkowe zabezpieczenia

Mężczyzna, który pokazuje certyfikat covidowy
Fałszywe certyfikaty covidowe
Źródło: Xavier Lorenzo/Getty Images
Coraz częściej do szpitali trafiają osoby, które posługują się fałszywymi certyfikatami covidowymi. Adam Niedzielski, minister zdrowia, podczas czwartkowej (18 listopada) konferencji poinformował, że Narodowy Fundusz Zdrowia, jak i policja już zajmują się sprawą.

Fałszywe certyfikaty - NFZ bada sprawę

Szef MZ podczas konferencji prasowej w Poznaniu zapytany o fałszywe certyfikaty covidowe, powiedział, że w Narodowym Funduszu Zdrowia pracuje bardzo dobry zespół analityczny, który sprawdza przypadki ich wydawania. Zaznaczył, że współpracuje on z policją. - To są informacje, o których nie do końca mogę mówić, bo mają charakter niejawny - powiedział szef MZ. Wyjaśnił, że zespół zajmuje się tym zagadnieniem nie tylko pod kątem śledzenia aktywności w internecie, ale również sprawdzania statystyk osób zaszczepionych. - Są niepokojące dane dotyczące osób posiadających certyfikat covidowy, które chorują na COVID-19. Jeśli ich odsetek w jakimś regionie wyraźnie się różni, to sprawdzamy, czy szczepienie faktycznie miało miejsce, bo niestety mieliśmy do czynienia przynajmniej z kilkoma sytuacjami, że osoby miały certyfikat, trafiały na oddział, dochodziło nawet do tego najgorszego scenariusza, czyli śmierci i okazywało się, że te osoby nie były zaszczepione, tylko posiadały fałszywy certyfikat - powiedział Niedzielski.

Zobacz wideo: Lek na COVID-19 dostępny w Polsce od połowy grudnia

Lek na COVID-19 dostępny w Polsce od połowy grudnia
Prof. dr hab. n. med. Krzysztof Filipiak o lekach na COVID-19
Źródło: Dzień Dobry TVN

Nowy sposób logowania do serwisu gabinet.gov

W związku z pojawieniem się fałszywych certyfikatów rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz poinformował, że od 22 listopada zostanie wprowadzona podwójna autoryzacja przy wystawianiu certyfikatów. Ministerstwo Zdrowia zastosuje dodatkowe zabezpieczenie przy logowaniu do aplikacji gabinet.gov. Wyjaśnił, że "część medyków tłumaczyła, że wykradziono im dostęp do ich profilu i to nie oni wystawili fałszywe certyfikaty". Dwuetapowe logowanie oznacza, że do dostania się do aplikacji nie wystarczy już tylko znajomość loginu i hasła. Trzeba będzie wprowadzić także kod wysłany SMS-em na numer telefonu użytkownika lub potwierdzić logowanie w aplikacji bankowej, w zależności od wybranej metody. Do końca tego tygodnia użytkownicy mogą zalogować się do aplikacji gabinet.gov. na dotychczasowych zasadach. Do tego czasu użytkownicy mogą też samodzielnie ustawić dwustopniowe uwierzytelniane podczas logowania się, a od dnia 22 listopada będzie ono obowiązkowe dla wszystkich korzystających z aplikacji gabinet.gov.

Program PulsoCare - na czym polega?

Podczas konferencji Adam Niedzielski odniósł się także do wzrostu liczby nowych zakażeń, jak i zgonów z powodu COVID-19. - Wskaźnik liczby zgonów jest najważniejszym przedmiotem naszych analiz – powiedział Niedzielski. Przyznał, że jest on wyższy niż się spodziewano. - Dlatego w tej chwili rozwijamy rozwiązania, które stosowaliśmy w poprzednich falach – to jest przede wszystkim program PulsoCare, czyli wysyłanie do osób, które są zakażone pulsoksymetru, którym można monitorować saturację krwi i w przypadku odczytów niepokojących skorzystać z pomocy konsultanta albo wezwać pogotowie – wyjaśnił. Minister zdrowia wskazał, że przyczyną wzrostu liczby zgonów jest to, że czas między zakażeniem a załamaniem zdrowia i wystąpieniem problemów z oddychaniem jest znacznie krótszy. - Wcześniej ten okres szacowany był na mniej więcej dwa tygodnie, teraz jest to tydzień. Oznacza to, że pacjenci nie mają tyle czasu na wykonanie testu, czego dowodem jest to, że w przypadku pacjentów zabieranych przez zespoły ratownictwa medycznego, których jest ponad 1000 dziennie, mamy bardzo dużo pacjentów, którzy mają test po raz pierwszy wykonany w karetce. Choroba i jej pogorszenie ich zaskakuje – mówił Niedzielski.

Zobacz także:

Autor: Katarzyna Oleksik

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Xavier Lorenzo/Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości