Rekordowe upały w Warszawie. To miejsce nagrzało się do 61 stopni

Rekordowe upały w Warszawie. To miejsce nagrzało się do 61 stopni
Rekordowe upały w Warszawie. To miejsce nagrzało się do 61 stopni
Źródło: Getty Images/Antagain
Warszawa znalazła się w centrum fal upałów, które ogarnęły niemal całą Polskę. Miejskie powierzchnie nagrzewały się do ekstremalnej temperatury. Jak poinformowała "Gazeta Wyborcza", w jednym z miejsc w stolicy wynosiła ona nawet 61 stopni Celsjusza.
Artykuł w skrócie:
  • W czwartek, 3 lipca Warszawa doświadczyła rekordowych upałów
  • Temperatura w stolicy przekroczyła 36 stopni Celsjusza
  • Miejskie nawierzchnie, takie jak chodniki czy ławki, nagrzewały się nawet do 61 stopni Celsjusza

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo:

Triki na upały od Bartka Jędrzejaka
Triki na upały od Bartka Jędrzejaka. "Zawsze miej to przy sobie"

Rekordowe upały w Polsce

Czwartek, 3 lipca, okazał się jednym z najgorętszych dni tego roku w Polsce. W wielu regionach kraju temperatura przekroczyła 30 stopni Celsjusza, a na Mazowszu słupki rtęci sięgnęły aż 36 stopni Celsjusza. Upały dały się we znaki mieszkańcom, a trudna sytuacja panowała zwłaszcza w Warszawie, gdzie miejscami zanotowano ekstremalne temperatury powierzchni sięgające nawet 60 stopni Celsjusza.

Dziennikarz "Gazety Wyborczej" postanowił sprawdzić, jak w praktyce funkcjonują miejskie nasadzenia w czasie upałów. Odwiedził m.in. plac centralny przed Pałacem Kultury i Nauki, plac Pięciu Rogów oraz ulicę Chmielną. Choć w wielu miejscach posadzono drzewa, okazuje się, że nie w każdym zakątku miasta można znaleźć wytchnienie od żaru lejącego się z nieba.

W tym miejscu w Warszawie temperatura przekroczyła 60 stopni

- To miejsce jest fatalne na taki dzień jak dziś. Za dużo betonu, nie ma się gdzie schować. Właściwie trzeba tu chodzić z parasolem - powiedział w rozmowie z "Gazetą wyborczą" jeden z przechodniów.

To jednak nie koniec problemów związanych z upałami - termometr laserowy ujawnił, jak bardzo nagrzewają się miejskie powierzchnie. Na placu przed trybuną honorową przy PKiN granitowe płyty osiągały aż 49 stopni Celsjusza. Nawierzchnia w cieniu drzewa była jedynie o około 10 stopni Celsjusza chłodniejsza. Najprzyjemniej było natomiast w pobliżu sadzawki.

Jeszcze goręcej zrobiło się w innych częściach miasta. Kostka brukowa przy stacji Metro Centrum osiągnęła 51 stopni Celsjusza, a chodnik przed Dworcem Centralnym - 53 stopnie Celsjusza. Rekord padł jednak na drewnianej ławce, której powierzchnia nagrzała się aż do... 61 stopni Celsjusza.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości