Dwulatek przestał oddychać po tym, jak poraził go prąd. Rodzice dzielnie walczyli o życie dziecka

Dwulatek przestał oddychać po tym, jak poraził go prąd. Rodzice dzielnie walczyli o życie dziecka
Dwulatek przestał oddychać po tym, jak poraził go prąd. Rodzice dzielnie walczyli o życie dziecka
Źródło: Palinchakjr/Getty Images

Świat tej rodziny na chwilę się zatrzymał po tym, jak dwuletni synek został porażony prądem, a akcja jego serca zatrzymała się. Rodzice momentalnie rozpoczęli walkę o jego życie. W ciągu kilku sekund nie tylko wezwali pomoc, ale i z pomocą dyspozytora wykonali reanimację, przywracając czynności życiowe.

Dalsza część tekstu pod wideo:

DD_20250305_News_REP
Newsy 2
Źródło: Dzień Dobry TVN

Rodzice reanimowali dwulatka w czasie oczekiwania na karetkę

Chwile grozy, stresu i lęku nie wzięły góry nad racjonalnym myśleniem. Ci rodzice wykazali się odpowiedzialnością, dzięki czemu uratowali życie swojemu 2-letniemu synkowi.

Do zdarzenia doszło 4 marca we wsi Zdyszewice w gminie Żarnów koło Opoczna. Dyspozytor medyczny otrzymał zgłoszenie od zrozpaczeni rodziców, którzy poinformowali, że ich dziecko zostało porażone prądem. Co więcej, doszło do zatrzymania krążenia. Na miejsce zdarzenia wysłana została karetka, zaś sam dyspozytor instruował opiekunów, jak mogą pomóc chłopcu.

- Nasz dyspozytor znakomicie pokierował tych rodziców, jeżeli chodzi o udzielenie pomocy medycznej temu dziecku. Rodzice wykonali wszystkie czynności, które im zalecił po kolei i dziecko po naprawdę niedługiej chwili odzyskało oddech, zostało przywrócone krążenie. Zabezpieczyli je w pozycji bocznej bezpiecznej do czasu przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego - opisuje Bartłomiej Klimek z koordynator Państwowego Ratownictwa Medycznego w szpitalu w Opocznie.

Chłopiec z poparzeniami trafił do szpitala

Chłopcu przywrócono czynności życiowe. Niestety stwierdzono poparzenia drugiego stopnia. Z tego względu dziecko zostało przetransportowane śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi.

Obecnie przebywa w klinice kardiologii, a jego stan jest dobry. W rozmowie z TVN24 rzecznik placówki podkreśla, ze młody pacjent pozostanie pod opieką medyków do końca tygodnia.

Sytuacja ta mogłaby zakończyć się inaczej, gdyby nie szybka reakcja rodziców. Ich postawę doceniło Państwowe Ratownictwo Medyczne w Opocznie, które w sieci zamieściło post i przypomniało, jak istotne jest podstawowa wiedza o zasadach udzielania pierwszej pomocy.

- "W całej tej tragedii, wielkie ukłony dla rodziców dziecka, za opanowanie sytuacji, wykonywanie prawidłowo poleceń dyspozytora, i uratowanie życia swojej pociechy. Małemu bohaterowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia! Ta sytuacja pokazuje jak ważna jest wiedza z zakresu udzielania pierwszej pomocy, i podjęcie czynności ratunkowych jeszcze przed przybyciem Zespołu Ratownictwa Medycznego!" - napisało PRM w Opocznie.

Więcej przeczytasz na tvn24.pl

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości