Poluzowanie dla profesjonalistów
W praktyce wchodzące w życie przepisy przekładają się m.in. na otwarcie Ośrodków Przygotowań Olimpijskich w Spale i Wałczu (choć pierwsi sportowcy mają się pojawić w sobotę) oraz zgodę na wznowienie treningów dla zespołów piłkarskiej ekstraklasy czy żużlowej ekstraligi. Wszystko obłożone jest jednak ograniczeniami, mającymi na celu ochronę zdrowia sportowców oraz zapobieganie rozprzestrzeniania się koronawirusa.
Na przykład piłkarze i wszystkie inne osoby związane z ekstraklasą muszą przejść 14-dniową kwarantannę. Od poniedziałku, kiedy to zakończy się pierwsza faza testów piłkarzy i członków sztabów na koronawirusa, rozpoczną na klubowych obiektach treningi z udziałem maksymalnie 14 osób - 13 zawodnikami i trenerem. Z kolei od 10 do 24 maja razem ćwiczyć będzie "nie więcej niż 25 osób korzystających z tych obiektów, z wyłączeniem ich obsługi". To wszystko dotyczy ligi zawodowej. Oczywiście niemożliwe jest wejście kibiców na trybuny.
Start ekstraklasy przewidziany jest na 29 maja, po serii kolejnych testów medycznych w dniach 27 i 28 maja.
"Odmrażanie" dotyczy także amatorów
Zostanie m.in. przywrócony dostęp do boisk sportowych na świeżym powietrzu, ale tylko dla maksymalnie sześciu osób plus ewentualnie osoby prowadzącej zajęcia. Otwarte zostaną też strzelnice, stadniny koni czy tory gokartowe.
Co w planach?
W planach są jeszcze dwa kolejne etapy działań, mających przywrócić normalność sportową, m.in. otwarcie sal gimnastycznych, siłowni, basenów oraz umożliwienie organizowania wydarzeń sportowych z udziałem do 50 osób, ale bez publiczności. Nie są znane jednak terminy wdrażania tych kroków. Decyzje mają zapadać zależnie od sytuacji epidemicznej.
>>> Zobacz także:
- Kiedy uczniowie wrócą do szkół? Minister edukacji podał prawdopodobny termin
- Koniec godzin dla seniorów. To element luzowania obostrzeń
- Rzym powoli wraca do życia. Najbardziej widoczni są biegacze
Autor: Iza Dorf
Źródło: PAP