- Samoopalacze mogą być alternatywą dla klasycznego opalania.
- Tego rodzaju produkty może stosować praktycznie każdy.
- Zanim jednak po nie sięgniemy, do aplikacji kosmetyku należy odpowiednio przygotować skórę.
Dalsza część tekstu znajduje się poniżej.
Samoopalacze - czy ich stosowanie jest bezpieczne?
Katarzyna Oleksik: Dlaczego nie powinniśmy się opalać?
Aleksandra Giemza, kosmetolog: Mimo wciąż rosnącej świadomości o szkodliwości promieniowania ultrafioletowego, opalenizna nadal pozostaje modna. Często opalanie przyspiesza proces starzenia się skóry, co powoduje wzrost grubości naskórka, przewlekłe stany zapalne, zaburzenia funkcji gruczołów łojowych oraz powstawanie zmarszczek. Nie możemy też zapomnieć o tym, że opalanie powoduje rozwój czerniaka, czyli raka skóry.
Czy stosowanie samoopalaczy jest bezpieczniejszą alternatywą dla klasycznego opalania?
Samoopalacze zawierają cukier o nazwie dihydroksyaceton (DHA), który działa na skórę i powoduje jej brązowienie. Składnik ten został odkryty przypadkiem i wprowadzony na rynek w latach 60. XX w. Miał formę syropu stosowanego u dzieci chorych na cukrzycę, u których pozostawiony przez kilka godzin na skórze, barwił ją na ciemniejszych kolor. Samoopalacze uchodzą za kosmetyki bezpieczne. Mogą je stosować nawet kobiety w ciąży, bo działają wyłącznie na zewnętrzną warstwę naskórka, który ulega nieustannemu złuszczaniu. Składnik nie przenika do głębszych warstw skóry. Ważne, aby stosować te kosmetyki zgodnie z zaleceniami producenta. Samoopalaczy nie należy stosować na błonę śluzową.
Samoopalacze - kto nie powinien ich używać?
Co się może stać, jeśli korzystamy z takiego kosmetyku niewłaściwie?
Nieumiejętne stosowanie preparatów może prowadzić do nieestetycznych przebarwień i plam na skórze. Podrażnienie skóry, w szczególności u osób z wrażliwą skórą, a także zatykanie porów w przypadku niedokładnego zmycia produktu lub w przypadku gęstej formuły samoopalacza.
Inną formą samoopalacza jest opalanie natryskowe polegające na nakładaniu samoopalacza w mgiełce na ciało w gabinecie kosmetycznym. Jest to forma bezpieczna, lecz naukowcy wskazują na kilka zagrożeń. Ryzyko zainhalowania się substancjami z mgiełki. Długotrwała ekspozycja samoopalacza w sprayu może powodować kaszel, mdłości, omdlenia. Ryzyko chorób układu oddechowego, jak i nowotworów.
Reakcje alergiczne ze względu na parabeny zawarte w produktach, bądź z powodu kompozycji zapachowych, które mają za zadanie maskować przykry zapach, który jest wynikiem reakcji chemicznej na skórze po nałożeniu samoopalacza. Nie polecam samoopalaczy osobom z egzemą, otwartymi ranami, astmą oskrzelową oraz z chorobami płuc.
Dlaczego mogą być groźne dla osób z astmą lub chorobami płuc?
Związki chemiczne, takie jak dihydroksyaceton (DHA), podczas aplikacji - zwłaszcza w przypadku samoopalaczy w sprayach - mogą być wdychane. A to podrażnia drogi oddechowe i nasila objawy choroby płuc, astmy, czy alergii.
Czy samoopalacze można stosować cały czas? Czy może konieczne są przerwy?
Można je stosować regularnie, ponieważ nie wnikają głęboko w skórę i nie powodują uszkadzania komórek DNA w przeciwieństwie do słońca. Należy jednak uważać na kilka aspektów. Długotrwałe stosowanie samoopalacza może powodować nadmierne wysuszenie naskórka. Zaleca się regularne, a najlepiej codzienne nawilżanie skóry. Należy również pamiętać o tym, by reaplikować samoopalacz nie codziennie, a co 5-7 dni, bo mniej więcej tyle utrzymuje się opalenizna.
Samoopalacz może schodzić ze skóry w sposób nieregularny, pozostawiając plamy na ciele, dlatego ważne jest, aby wykonywać delikatny peeling raz w tygodniu, by uniknąć smug i nagromadzenia barwnika. Natomiast przerwę warto zrobić, jeżeli wystąpi świąd, zaczerwienienie lub wysypka. Skóra może zareagować na konserwanty, środki zapachowe, bądź na samo DHA. Samoopalacze niekiedy zatykają pory i u osób ze skórą tłustą lub trądzikową problem może się zaostrzyć. W ich przypadku najlepsze będą samoopalacze w postaci np. pianki.
Samoopalacz - jak go wybrać?
Jak wybrać dobry preparat?
Wybór dobrego samoopalacza zależy od kilku kwestii - od typu skóry, koloru, cery, formy produktu i oczekiwanego efektu. Na pewno trzeba zwrócić uwagę na odcień dopasowany do karnacji, czyli: jasna karnacja - produkty z opisem light bądź fair. Średnia karnacja: produkty z opisem medium, gold, a ciemniejsza - dark, deep bronze, bądź ultra dark. Te najciemniejsze produkty zawierają często laktulozę, czyli naturalny barwnik. Jeżeli nie ma pewności, lepiej zacząć od jaśniejszego odcienia, bądź produktu stopniującego opaleniznę.
Warto dodać, że samoopalacze mogą mieć różną formę. Pianki są szybkoschnące, łatwe w aplikacji rękawicą i świetnie się sprawdzą u osób początkujących. Spray jest idealny do trudno dostępnych miejsc, takich jak plecy. Wymaga jednak dużej precyzji przy aplikacji. Balsam wolno się wchłania, ale nawilża skórę.
Samoopalaczy w postaci serum lub kropli nie nakłada się bezpośrednio na skórę. Miesza się je z kremem do twarzy bądź z balsamem do ciała. Taką mieszankę nakładamy na skórę. Natomiast chusteczki samoopalające doskonale sprawdzą się w podróży. Niestety taka aplikacja bywa mniej dokładna.
A skład? Na co zwrócić uwagę?
Najlepiej wybierać produkty z dodatkami pielęgnacyjnymi jak aloes, gliceryna bądź olejki roślinne. Należy unikać alkoholu denaturowanego wymienianego wysoko w składzie, bo może on przesuszać skórę. Jeżeli występuje alergia, to należy unikać w składzie sztucznego zapachu.
Natomiast przed nałożeniem produktu trzeba pamiętać o kilku rzeczach. Dzień przed aplikacją należy zrobić sobie depilację, peeling i dobrze nawilżyć skórę. Zapewnia to równomierne rozłożenie preparatu. Należy też unikać kontaktu z oczami i ustami. Należy stosować rękawice ochronne, aby uniknąć smug i pomarańczowych dłoni. Unikajmy również kontaktu z wodą przez kilka godzin po zaaplikowaniu samoopalacza. Po zmyciu produktu należy nawilżać skórę codziennie, bo pomoże to zachować równomierny koloryt i dłuższy efekt opalenizny. Produktu nie należy stosować za dużo na kolana, łokcie, kostki, dłonie i stopy, bo tam skóra szybciej chłonie produkt. Należy również stosować się do zaleceń producenta.
Zobacz także:
- Jak załagodzić swędzenie skóry po opalaniu? Poznaj skuteczne sposoby
- 54-letnia sportsmenka przez lata korzystała z solarium. Tak wygląda dziś jej twarz. "Obrzydliwe"
- Jak uchronić się przed szkodliwym wpływem słońca? "Opalenie się to nie sukces, a porażka"
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło zdjęcia głównego: Liudmila Chernetska/Getty Images