Firmy fałszują składy odzieży. Co druga badana rzecz w laboratorium miała nieprawdziwe informacje na metkach

prof. Michał Puchalski, Małgorzata Cieloch
Źródło: Dzień Dobry TVN
Zafałszowany skład na ubraniach
Zafałszowany skład na ubraniach
Jak unikać niepotrzebnych wydatków?
Jak unikać niepotrzebnych wydatków?
Oddaj moje 500+
Oddaj moje 500+
Jak uczyć dzieci czym są finanse?
Jak uczyć dzieci czym są finanse?
Rozmowy Polaków o pieniądzach
Rozmowy Polaków o pieniądzach
Wyginam śmiało ciało w pracy
Wyginam śmiało ciało w pracy
Zalety krótkiego treningu w pracy
Zalety krótkiego treningu w pracy
Dni wolne od pracy w 2024 roku
Dni wolne od pracy w 2024 roku
Dostępność kredytów i zdolność kredytowa
Dostępność kredytów i zdolność kredytowa
OszczędzaMY – kredytowy ból głowy
OszczędzaMY – kredytowy ból głowy
Zmiany w Kodeksie Pracy już od sierpnia
Zmiany w Kodeksie Pracy już od sierpnia
Workation - praca i wakacje
Workation - praca i wakacje
Praca leży na ulicy? Nie! Wisi na szybie
Praca leży na ulicy? Nie! Wisi na szybie
Czy 16 godzin pracy to gwarancja sukcesu?
Czy 16 godzin pracy to gwarancja sukcesu?
Czy praca po 16 godzin dziennie to gwarancja sukcesu?
Czy praca po 16 godzin dziennie to gwarancja sukcesu?
Z ostatnich badań wynika, że kilka firm fałszuje informacje dotyczące materiałów, z których produkuje ubrania. W wielu przypadkach konsumenci kupowali odzież z innych tkanin niż deklarowane. O komentarz poprosiliśmy Małgorzatę Cieloch z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz prof. Michała Puchalskiego z Wydziału Technologii Materiałowych i Wzornictwa Tekstyliów z Politechniki Łódzkiej.

Producenci ubrań oszukują klientów

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów dokonał zaskakującego odkrycia. Otóż specjaliści przebadali skład kurtek, płaszczy, męskich garniturów, marynarek oraz koszul polskich marek i zakwestionowali ponad 24 proc. spośród sprawdzonych produktów. W badaniach laboratoryjnych ujawniono bowiem rozbieżności pomiędzy składem rzeczywistym, a deklaracją producenta. W co drugim przypadku skład podany na metce był nieprawdziwy.

- To nie są najlepsze wyniki. (...) Zdarzyły się takie sytuacje, gdzie wełna była deklarowana na poziomie 80 proc. Niestety po badaniu przez naszych chemików okazało się się, że tej wełny nie ma wcale, czyli tak naprawdę pojawiła się wiskoza jako zamiennik - mówiła Małgorzata Cieloch w Dzień Dobry TVN.

Prezes UOKiK nałożył na trzy marki łącznie ponad 2,1 mln zł kary za fałszowanie składu produktów. - Rozumiemy, że większość materiałów jest produkowana w tej chwili w krajach azjatyckich i być może to już jest związane z przyjazdem tego materiału właśnie do Polski takiej, a nie innej jakości, ale to nie zwalnia przedsiębiorcy polskiego czy jakiegokolwiek innego działającego na terenie Unii Europejskiej przed tym, żeby sprawić, że to jest wełna, a to jest coś, co jest sztuczne. (...) Konsument płaci za wełnę, więc musi wiedzieć, że to jest wełna - tłumaczyła Małgorzata Cieloch.

Jak rozpoznać syntetyki?

Tekstylia z surowców naturalnych najlepiej oddychają, chronią przed chłodem, a także nie powodują, że nadmiernie się pocimy. Warto też zwróć uwagę, że o ile wełna może uczulać, to wysokogatunkowa wełna merynos już takim surowcem nie jest, a ponadto ma właściwości antybakteryjne. Z kolei wszelkie domieszki - zwłaszcza syntetyczne - pogarszają komfort fizjologiczny, a z czasem takie materiały także łapią nieprzyjemny zapach i z biegiem lat szybciej się starzeją, tak jak starzeją się polimery syntetyczne. Niestety nie jest w sklepie łatwo zweryfikować, czy informacje na metce zgadzają się ze stanem właściwym. W domowych warunkach można przeprowadzić test palności, ponieważ wówczas doskonale widać, że sztuczne materiały się topią. Wszystko widać również pod mikroskopem. A jak inaczej rozróżnić to w sklepie?

- Jest to trudne, bardzo trudne. (...) Ale możemy się zgłosić do UOKIK-u już po pierwszym praniu. Zobaczyć, jak to się zachowuje, czy pojawiają się jakieś meszki syntetyczne. Wełna powinna się mechacić, bo taka jej natura i nawet golenie wełny płaszcza wełnianego jest wskazane - to jest normalny proces. Natomiast jeśli zauważymy coś niepokojącego, to wtedy faktycznie po pierwszym praniu trzeba zgłosić, bo przecież pamiętajmy, ile mamy czasu gwarancji - dodał prof. Michał Puchalski.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji na Ukrainie.  Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości