Po burzliwym rozstaniu z Agnieszką Kaczorowską, Maciej Pela nie zdradzał zbyt wiele na temat swojej nowej rzeczywistości. Teraz okazuje się, że w jego życiu pojawiła się osoba, która wyciągnęła do niego rękę w tym trudnym czasie. Kim jest kobieta, która wsparła tancerza i jakie relacje go z nią łączą?
Maciej Pela zdradził, co łączy go z Klaudią Kardas
Rozstanie Macieja Peli i Agnieszki Kaczorowskiej wstrząsnęło polskim show-biznesem. Od chwili, w której byli partnerzy oficjalnie ogłosili, że nie łączy ich już żadne uczucie, w Internecie zaczęły pojawiać się liczne spekulacje dotyczące ich rzekomych nowych drugich połówek. Dziś wiadomo już, że Maciej Pela w tak trudnym dla siebie czasie odnalazł wspólny język z byłą partnerką Jacka Kopczyńskiego, pisarką, Klaudią Kardas.
Jak zdradził tancerz w rozmowie z portalem Plotek.pl, z Kardas połączyły go przede wszystkim podobne doświadczenia.
- Z Klaudią jesteśmy na stopie koleżeńskiej. Znaleźliśmy się w podobnej sytuacji życiowej, jeśli chodzi o związki, Klaudia opowiedziała mi o swoich przejściach, wymieniliśmy doświadczenia w tym temacie. Obydwoje mamy dzieci, więc dobrze nam się rozmawiało. Najzwyczajniej w świecie daliśmy sobie trochę wsparcia i możemy na siebie liczyć - wyjaśnił.
Maciej Pela wspomniał również o tym, jak Klaudia Karadas pomogła mu, gdy ten nie mógł sobie pozwolić na przeprowadzkę.
- Klaudia pomogła mi kiedy stawałem na nogi zawodowo oraz prywatnie i nie miałem środków na wynajem mieszkania - zdradził tancerz.
Klaudia Kardas o Macieju Peli. "Trafiliśmy na siebie, jak strzała Amora"
Słowa Macieja Peli potwierdziła w rozmowie z Plotkiem Klaudia Kardas. Pisarka zdradziła, że Maciejowi Peli zdarzało się nawet dla niej gotować.
- Pinsa, którą przygotował, była naprawdę smaczna, a my możemy zawsze na siebie liczyć, o każdej godzinie. Nieraz przy Maćku płakałam. On, jak nikt inny, najbardziej mnie rozumiał, ponieważ jesteśmy w podobnych sytuacjach życiowych. Trafiliśmy na siebie, jak strzała Amora. Jest bardzo wrażliwy, a zarazem czuły i wyrozumiały. Nigdy mi nie odmówił wsparcia i działa to w dwie strony. Mógł i może dotąd na mnie liczyć. Kiedy miał wypadek samochodowy, to do mnie zadzwonił i, mimo że byłam w drodze na urodziny, to pojechałam do Maćka. Nie potrafiłam i nie chciałam go tak zostawić - ujawniła.
Klaudia Karads podkreśliła też, że przy Maćku Peli czuje się tak swobodnie, że lubi spędzać z nim czas nawet wtedy, gdy oboje milczą.
- Znam jego historię od podszewki. Tak, jak Maciek poznał moje dzieci, ja poznałam jego dziewczynki i nasze dzieci też się poznały. Lubimy oglądać wspólnie filmy, słuchać muzyki, czy się wygłupiać. Dajemy sobie wspólne wsparcie, którego nie dostaliśmy w poprzednich związkach. A co najważniejsze, nie rywalizujemy ze sobą. Jest nam dobrze, nawet kiedy milczymy - podsumowała.
Zobacz także:
- Maciej Pela trenuje hip-hop z 67-letnią Elżbietą. "Świat potrzebuje takich ludzi"
- Maciej Pela otrzymał pracę w TVN? Rozwiewamy wątpliwości. "To się nijak miało do wywiadu"
- Opieka nad dziećmi po rozstaniu. "Najważniejsze, żeby kierować się dobrem dziecka, a nie własnymi emocjami"
Autor: Aleksandra Kokot
Źródło: Plotek.pl
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN