Tadeusz Rolke – mistrz fotografii reportażowej, który widział więcej niż inni

Tadeusz Rolke
Legendarny fotograf Tadeusz Rolke
Źródło: Dzień Dobry TVN
Tadeusz Rolke, legenda polskiej fotografii, odszedł niedługo po ostatnim spotkaniu z obiektywem. Zostawił po sobie ponad 100 tysięcy zdjęć i tysiące emocji zamkniętych w kadrach. W Dzień Dobry TVN wspominamy artystę w materiale Magdy Nabiałczyk.
Kluczowe fakty:
  • Fotografował przez ponad 70 lat – od PRL-u po współczesność.
  • Zrealizował projekt Bez kalendarza, będący osobistą odpowiedzią na kryzys zdrowotny i wyrażający siłę życia.
  • Inspirował młodych twórców jako juror, nauczyciel i mistrz wrażliwości wizualnej.

Tadeusz Rolke – fotograf z duszą reportażysty i sercem dokumentalisty

Tadeusz Rolke rozpoczął twórczość fotograficzną jako 15-latek. Zapytany o swój pierwszy temat odpowiedział krótko: "Kobiety". W latach 70. pracował na emigracji w Niemczech - publikował w Die Zeit i Der Spiegel, a po powrocie do Polski współpracował z Gazetą Wyborczą. Przez dekady dokumentował przemiany społeczne, modę, kulturę i codzienność. Był aktywny do końca. Z mistrzem fotografii spotkaliśmy się w połowie czerwca, nieświadomi, że były to ostatnie dni jego życia.

- Ja jestem pracowity mimo choroby. Chociaż mój organizm protestuje, nie chcę się cieszyć, moja mentalność skłania mnie do uciechy – mówił nam.

Jego zdjęcia miały w sobie autentyczne ciepło, jakie sam nosił. Choć zaczynał od ucieczki przed fizyczną pracą, szybko zrozumiał, że zawód fotografa również wymaga siły i determinacji. - W swoim obiektywie lubił podziwiać kobiety, bo miał do nich słabość. Zawsze w tym było ciepło. Fotografował także synagogi, artystów i ulicę - mówiła Anda Rottenberg, kreatorka sztuki.

- To chyba jest jego nieodłączna cecha. On nie umie inaczej. I jego aparat widzi to, co on - dodawali bliscy artysty.

Wystawy, Fundacja i energia młodych – dziedzictwo Tadeusza Rolke żyje dalej

Rolke był nie tylko artystą, ale i nauczycielem - uczestniczył w konkursach, jurorował i inspirował młodych. Dzisiejsza młodzież utożsamia się z nim, nawiązuje kontakt. Związany przez 15 lat z Galerią Le Guern, doczekał się inauguracji własnej Fundacji im. Tadeusza Rolke.

- To była taka terapia grupowa, na którą my nie wiedzieliśmy, że się zapisaliśmy - wspominała Małgorzata Zaremba, wnuczka Tadeusza.

Jego ostatnia wystawa planowana jest na jesień. Dziś jego portrety – pełne życia, emocji i światła – pozostają z nami na zawsze.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości