Cher wspomina spotkanie z Salvadorem Dalím. "Wszyscy w jego mieszkaniu byli albo piękni, albo dziwni"

Cher odwiedziła Salvadora Dalego.
Cher odwiedziła Salvadora Dalego.
Źródło: Getty Images North America

Cher, ikona muzyki pop, podzieliła się historią z wyjątkowego spotkania. Artystka wraz z ówczesnym mężem miała okazję odwiedzić i poznać Salvadora Dalego. Spotkanie przybrało jednak nieoczekiwany przebieg. Co się wydarzyło?

Wokalistka opowiedziała historię prosto ze swojego pamiętnika. Okazuje się, że wiele lat temu, kiedy wraz z mężem Sonnym Bono przebywali w Nowym Jorku, otrzymali zaproszenie do studia wybitnego malarza.

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo.

DD_20230407_Hladki_2_REP
Na czym polega fenomen Cher?
Źródło: Dzień Dobry TVN

Jak doszło do spotkania Cher i Dalego?

Małżeństwo zatrzymało się w nowojorskim hotelu St. Regis, gdzie udało im się spotkać znanego reżysera Francisa Forda Coppolę oraz samego Salvadora Dalego. Para otrzymała od nich zaproszenie na wieczorną imprezę oraz kolację organizowaną przez malarza. Wokalistka przyznaje, że była wtedy zszokowana, ale jednocześnie bardzo podekscytowana.

Jak wyglądała impreza u Salvadora Dalego?

Na przyjęciu nie brakowało zaskoczeń. Artystka podkreśla, że już sama atmosfera była dziwna i niepokojąca.

- Wszyscy w jego mieszkaniu byli albo piękni, albo dziwni, i wydawali się, jakby byli naćpani - relacjonowała Cher w swoim pamiętniku.

Dalsze wydarzenia okazały się jednak jeszcze bardziej szokujące. W studiu Dalego odbywała się bowiem orgia.

- Pokój był pełen nagich ludzi - wspominała artystka.

Mimo upływu lat wokalistka doskonale pamięta swoje zakłopotanie w tamtym momencie, a także szczegóły wieczoru. Wskazuje także przedmiot, który wyjątkowo przykuł jej uwagę. Pozornie przypominał gumową rybę z ruchomym ogonem. Szybko jednak okazał się zabawką erotyczną.

Nieoczekiwane zakończenie wieczoru Cher

Nietuzinkowa impreza miała zakończyć się kolacją. Jak przystało na malarza, w tym przypadku również było dość nietypowo. Tuż po jej rozpoczęciu, artysta wraz z żoną przesiedli się do innego stolika i nie siedzieli ze swoimi gośćmi. Cher natomiast przyznaje, że z uwagi na wcześniejsze wydarzenia wieczoru, w tamtym momencie poczuła ulgę.

Dalí z pewnością uważał nas za idiotów, ale wtedy już nas to nie obchodziło — podsumowała artystka.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości