Kim jest Sylwia Bomba?
Nie każdy wie, że gwiazda "Gogglebox" jest z zawodu fotografem. Dyplom magistra uzyskała w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. L. Schillera w Łodzi.
- Śmieję się, że skończyłam łódzką filmówkę na kierunku fotografia, żeby teraz wiedzieć, jak fajne selfie sobie zrobić. To życie tak napisało. Takim kluczowym momentem w moim życiu było, jak przeprowadziłam się z Łodzi do Warszawy. Odważnie przeprowadziłam się, bo nie miałam żadnej pracy. Miałam siebie, swój aparat i wierzyłam, że sobie poradzę. I tak się stało - mówiła gwiazda w rozmowie z Oskarem Netkowskim dla serwisu dziendobry.tvn.pl.
- Od zawsze zarabiałam aparatem. To się zmieniło, kiedy urodziłam Antosię - dodała.
Kim jest Ewa Mrozowska?Gwiazda z zawodu jest profesjonalną makijażystką. Na jej profilu na Instagramie znajdziemy mnóstwo zdjęć z efektami jej pracy.
Ewa Mrozowska w 2013 r. wyszła za mąż za Piotra, a w 2019 r. przyszedł na świat ich syn Leon. W mediach społecznościowych Ewy nie znajdziemy zbyt wielu zdjęć przedstawiających jej męża. Ostatnio zrobiła jednak wyjątek, udostępniając w sieci fotografię przedstawiającą całą szczęśliwą rodzinę.
Ewa Mrozowska i Sylwia Bomba zamieniły się rolami
Panie są już na szklanym ekranie od 7 lat. Przez 14 sezonów "Goggleboxa" dobrze dały poznać się widzom i zebrały rzeszę fanów w mediach społecznościowych. Profil Sylwii na Instagramie śledzi ponad 800 tys. osób, a Ewy - ponad 500 tys. Nic zatem dziwnego, że każdy ich wpis budzi w sieci ogromne emocje.
Tym razem uczestniczki "Gogglebox. Przed telewizorem" postanowiły odtworzyć nawzajem swoje wizerunki.
Zobacz wideo: Sylwia Bomba zdradziła, jak poznała męża. "To było jak grom z jasnego nieba"
Zobacz także:
- "Weszłam w zawód już z rodziną". Małgorzata Lewińska o łączeniu kariery i macierzyństwa
- Małgorzata Rozenek-Majdan o zarzutach dotyczących przerabiania zdjęć
- Czy można pogodzić sportową karierę z miłością? "Każda z nas ma swój cel i musimy to nawzajem szanować"
Autor: Oskar Netkowski
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Grochocki/East News