Sarsa o nowej roli w życiu
Sarsa kilka lat temu szturmem wkroczyła na polski rynek muzyczny, a jej przeboje, takie jak "Naucz mnie", "Zakryj" czy "Motyle i Ćmy" grały największe rozgłośnie radiowe. Z kolei na platformie Youtube mają po kilkadziesiąt milionów wyświetleń. Wokalistka na początku kariery wyróżniała się nie tylko oryginalną barwą głosu, ale i charakterystycznym wizerunkiem, którego głównym elementem były dwa koczki na głowie. W 2019 roku ukazał się jej trzeci album studyjny "Zakryj", a teraz gwiazda powraca z nowym repertuarem i krążkiem "Runostany", a także w nowej odsłonie.
- Która kobieta jest taka sama na odcinku 7 lat? Ludzie poznali mnie przy moim debiucie, a jeszcze wtedy nie byłam mamą. Wiele rzeczy było na innym etapie w moim życiu. To jest naturalne. Oszustwem byłoby wyglądać tak samo. To oznaczałoby, że jestem awatarem jakimś, a nie człowiekiem - powiedziała Sarsa w Dzień Dobry TVN.
Wokalistka przyznała, że w trakcie pandemii musiała przystopować z pracą. To bez wątpienia było minusem, ale gwiazda potrafi też wskazać wiele pozytywów tego okresu.
- Pewnie nigdy nie znalazłabym miejsca i czasu, by się zatrzymać, by powiększyć rodzinę. Macierzyństwo to moje nowe powołanie. To jest najważniejsze wydarzenie w moim życiu i myślę, że tak naprawdę to mi dało bardzo dużo jako artystce. Nigdy się nie spodziewałam, że moim nowym powołaniem, oprócz muzyki, stanie się też macierzyństwo. A teraz cieszę się, że stanęłam na drugiej nodze i tą nogą jest bycie mamą. (...) Mój synek dał mi dużo odwagi, chociażby do tego, żeby stworzyć album "Runostany" - podkreśliła Sarsa.
Ciąża była dla niej przełomowym momentem. - Czuć to drugie serduszko, bijące pod sercem, to jest coś niesamowitego. Ja tego doświadczyłam i to drugie serce, to tak, jakbyś dostał drugą porcję odwagi w życiu do robienia rzeczy, do realizacji siebie. Jeszcze bardziej zaczęłam podziwiać kobiety, które potrafią łączyć macierzyństwo z tym, żeby się dalej rozwijać, nie rezygnować z siebie. Chcę zaznaczyć, że to jest piękne, jeżeli kobiety realizują się w zaciszu domowym, ale ponieważ ja bardzo pragnęłam wrócić szybko do pracy i wiem, z czym to się wiąże, z jakimi trudnościami, to dlatego mam taki olbrzymi szacunek - wyznała gwiazda.
Nowa płyta Sarsy
Wokalistka wyjaśniła, co oznacza nazwa jej płyty "Runostany". - To słowo przyszło do mnie we śnie. Cały album jest trochę oniryczny, więc zostawiłam to. Runostany to są wszystkie stany Sarsy z czasu ostatnich trzech lat, kiedy mnie nie było - powiedziała gwiazda.
Sarsa na scenie Dzień Dobry TVN zaprezentowała singiel pt. "Kochanie". - To taka iskierka, najbardziej pozytywny utwór z tej płyty. Jest o tym, że pomimo tego, co się dzieje teraz dookoła, nawet ten kontekst wojny w Ukrainie, czy innych sytuacji, które polaryzują społeczeństwo, to ja odnajduję w tym największą wartość taką, że mam kogoś przy moim boku, do kogo mogę powiedzieć: "Kochanie, dobrze, że mamy w tym wszystkim siebie". Myślę, ze ta piosenka jest uniwersalna. A sama płyta jest przyznam mroczna. To wyrzucenie ze mnie wszystkich syfów i wszystkich negatywnych, toksycznych stanów, które zalegały od lat, które były przydeptywane - wyznała piosenkarka. Występ Sarsy można zobaczyć w materiale wideo.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki zobaczysz na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Cezary Pazura spotkał się na planie z Dorotą Chotecką. Jaki ma kontakt z jej córką?
- Sylwia Bomba radzi, jak łączyć pracę z samotnym macierzyństwem. "Mam dwie zasady"
- Stefano Terazzino wyjaśnia, jak ukrywał tożsamość w "Mask Singer". "To było ciekawe i śmieszne"
Autor: Justyna Piąsta
Źródło zdjęcia głównego: Jerzy Dudek/East News