Dzięki pieśniom cofają się w czasie. "Usłyszałam głos mego pradziadka, który zmarł przed moimi narodzinami"

Zatrzymują pamięć łemkowskich pieśni
Julia Doszna to charyzmatyczna łemkowska pieśniarka. Przez wiele lat związana była z zespołem Łemkowyna, w którym występowała na scenie w Polsce, Kanadzie i USA. To także założycielka grupy śpiewaczej Ruty Uwite, której sporą część repertuaru stanowią łemkowskie pieśni ludowe.

Ruty Uwite

W zespole śpiewa 10 kobiet, z czego dwie to Łemkinie, a reszta to Polki. Większość z nich to tzw. "spadochroniarki", bo wszystkie są napływowe - dziewczyny pochodzą z Warszawy, Krakowa, czy Śląska.

- W moim domu śpiewali i dziadkowie i rodzice, chętnie tez śpiewałam z rodzeństwem przy pasieniu krów i owiec. Nie myślałam, że pieśń tak mną zawładnie, że stanie się kluczowym elementem w moim życiu - mówiła Julia Doszna, łemkowska pieśniarka.

- Zdarza się, że mamy ciarki i łzy w oczach, kiedy śpiewamy smutne pieśni. Przeżywamy to, co śpiewamy - dodała Maria Staszewska.

Ocalić od zapomnienia

Inspiracją dla poszerzenia repertuaru były stare łemkowskie pieśni, które od zapomnienia próbowali ocalić dwaj etnografowie - Oskar Kolberg i Roman Reinfuss. Już wiele lat temu zapisali piosenki śpiewane przez miejscowych pieśniarzy, jak i przez zwykłych mieszkańców łemkowskich wsi.

- Dzięki temu projektowi usłyszałam głos mego pradziadka. Zmarł przed moimi narodzinami. A dzięki nagraniom mogłam poznać go jako człowieka z ogromnym poczuciem humoru. W ten sposób stał mi się bliższą osobą. To był wehikuł czasy, który mnie do tej starej łemkowskiej wsi przenosi - mówiła Mariola Zagórska.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Zobacz też:

Autor: Oskar Netkowski

Reporter: Agnieszka Reczek-Bogacka

podziel się:

Pozostałe wiadomości