Kamil Glik to reprezentant Polski w piłce nożnej występujący na pozycji obrońcy. Od 2016 roku jego klubem jest AS Monaco.
Z powodu pandemii koronawirusa rozgrywki we Francji zostały zawieszone do odwołania, dlatego klub polskiego zawodnika wysłał go i innych swoich piłkarzy do domów. Kamil nie może jednak narzekać na stagnację, ponieważ całe dnie spędza ze swoją rodziną.
Przy dwójce dzieci czasu na nudę nie ma
- stwierdził.
Zabawy z córkami to nie jedyne zajęcie piłkarza. Kamil przejął od żony część obowiązków w kuchni, ponieważ postanowił w czasie izolacji podszkolić się w gotowaniu.
Treningi w domu
Aby bezboleśnie wrócić na murawę, piłkarz musi również dbać o formę. Codziennie dostaje z klubu wytyczne co do treningów, które musi wykonywać w domu. Dzięki aplikacji jego trener wie, jakie ćwiczenia wykonał i ile. Podczas aktywności fizycznej piłkarzowi często towarzyszy żona. Marta nie tylko ćwiczy, ale również motywuje Kamila. Piłkarz nazywa ukochaną swoim trenerem personalnym.
Staramy się ten czas spędzić razem i pomagać sobie
- powiedziała Marta.
Wielkanoc w Monako
Z powodu ograniczeń w przemieszczaniu się rodzina Glików spędzi Wielkanoc z dala od rodzinnych stron. Na ich stole nie zabraknie jednak polskich dań.
Na pewno żurek z jajkiem się pojawi i biała kiełbasa
- powiedział Kamil.
A o co chcieliby zrobić, kiedy świat upora się z pandemią?
Chyba byśmy pojechali na Mazury. Najbardziej nam brakuje szumu drzew w środku lasu
- stwierdzili zgodnie.
Rodzinie Glików życzymy wesołych i zdrowych Świąt. Oby ich marzenia wkrótce się spełniły.
>>> Zobacz także:
- Kamil Glik. Grande campione
- Świat piłki łączy się w walce z pandemią. Cristiano Ronaldo i Leo Messi wsparli szpitale w Portugalii i Hiszpanii
- „Zostaję w domu” – apel polskich gwiazd. Robert Lewandowski: „Szanujmy zalecenia, jakie wszyscy dostajemy”
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Iza Dorf