Powstał pomnik Violetty Villas. Jej syn protestuje: "To zwykłe kołtuństwo"

Violetta Villas
Źródło: Dzień Dobry TVN
Dyrygent, którego zbroją jest muzyka
Dyrygent, którego zbroją jest muzyka
Patrycja Markowska wraca do korzeni
Patrycja Markowska wraca do korzeni
Nowy singiel i nowa Ania Karwan
Nowy singiel i nowa Ania Karwan
Shaggy o nowym projekcie ze Stingiem i… Sinatrą
Shaggy o nowym projekcie ze Stingiem i… Sinatrą
Papa Dance i Artur Rojek połączyli siły
Papa Dance i Artur Rojek połączyli siły
Dzień Polskiej Muzyki
Dzień Polskiej Muzyki
Jan Lisiecki – wirtuoz pięknych wspomnień
Jan Lisiecki – wirtuoz pięknych wspomnień
Muzyka inspirowana naturą
Muzyka inspirowana naturą
Leśna muzyka Dawida Podsiadło
Leśna muzyka Dawida Podsiadło
Violetta Villas to legenda polskiej sceny, która w czerwcu tego roku obchodziłaby 85. urodziny. Mieszkańcy Lewina Kłodzkiego, gdzie mieszkała wokalistka, z tej okazji chcą postawić artystce pomnik. Monument jest już prawie gotowy, jednak nie wszystkim przypadł do gustu. W najnowszym wywiadzie syn zmarłej gwiazdy stanowczo sprzeciwia się inicjatywie.

Powstał pomnik Violetty Villas

Violetta Villas była jedną z największych gwiazd polskiej estrady. Była piosenkarką, śpiewaczką operową, aktorką, kompozytorką i autorką tekstów znaną nie tylko nad Wisłą. Choć urodziła się w Belgii, w 1946 roku jej rodzina przeniosła się do Lewina Kłodzkiego. 

Stowarzyszenie Obywatelskie "Kulturalny Zakątek", działające na terenie tej wsi, z okazji urodzin artystki postanowiło wybudować w jej rodzinnych stronach pomnik na cześć piosenkarki. Posąg jest już gotowy, a wykonano go z brązu, ważącego prawie ćwierć tony. Stowarzyszenie bardzo długo zbierało pieniądze na ten cel, jednak społeczności Lewina zależało na upamiętnieniu najsłynniejszej mieszkanki.

Syn Violetty Villas protestuje

Pomysł pomnika nie spodobał się jednak synowi Violetty Villas, Krzysztofowi Gospodarkowi, który swoją niechęć do inicjatywy ujawnił w najnowszym wywiadzie. Jako jedyne dziecko artystki tylko on ma prawo do rozporządzania wizerunkiem zmarłej gwiazdy. Jego zdaniem najpierw inicjatorzy akcji powinni skonsultować swój pomysł z nim. Jak stwierdził - nikt nie zapytał go o zdanie na temat upamiętnienia piosenkarki.

- Postawiono mnie przed faktami dokonanymi i z tym się nie zgadzam. Nie wiem, na jakim to jest etapie, bo nie dostaję żadnych informacji. To jest właśnie polska kultura, że robi się coś, nie konsultując, nie pytając. To zwykłe kołtuństwo. […] To, co jest zaproponowane, ani nie jest piękne, ani nawet podobne do mojej mamy. – stwierdził na łamach Faktu.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości