Muniek Staszczyk o zmianach w muzyce: "T.LOVE jest dla niektórych zespołem boomerskim"

Źródło: Dzień Dobry TVN Online
Muniek o reaktywacji zespołu i fanach
Muniek o reaktywacji zespołu i fanach
Patrycja Markowska wraca do korzeni
Patrycja Markowska wraca do korzeni
Nowy singiel i nowa Ania Karwan
Nowy singiel i nowa Ania Karwan
Shaggy o nowym projekcie ze Stingiem i… Sinatrą
Shaggy o nowym projekcie ze Stingiem i… Sinatrą
Papa Dance i Artur Rojek połączyli siły
Papa Dance i Artur Rojek połączyli siły
Dzień Polskiej Muzyki
Dzień Polskiej Muzyki
Jan Lisiecki – wirtuoz pięknych wspomnień
Jan Lisiecki – wirtuoz pięknych wspomnień
Muzyka inspirowana naturą
Muzyka inspirowana naturą
Leśna muzyka Dawida Podsiadło
Leśna muzyka Dawida Podsiadło
Grupa T.LOVE jest obecna na polskiej scenie muzycznej od 40 lat. Kapela w minionym roku wydała album nagrany w starym składzie. Jak doszło do tej reaktywacji? Jak na przestrzeni czterech dekad zmieniło się podejście zespołu do grania muzyki? O tym Muniek Staszczyk opowiedział dziennikarce dziendobry.tvn.pl.

Muniek Staszczyk o nominacji do Fryderyków i ostatniej płycie

W 2022 roku zespół wydał krążek "Hau! Hau!". Płyta okazała się dużym sukcesem i dała grupie nominacje do Fryderyków. - Wielokrotnie byłem nominowany i dostałem kilkakrotnie Fryderyka, ja, albo zespół. To jest świetne, że teraz jesteśmy nominowani też w dwóch kategoriach, po powrocie zespołu. Wydaliśmy [...] specjalny album na naszą 40., [...], pojechaliśmy w trasę, która jeszcze trwa - powiedział Muniek Staszczyk.

Artysta dodał, że najnowsza płyta grupy została bardzo dobrze przyjęta i pokryła się złotem, co - jak podkreślił - w obecnych czasach nie jest takie proste. - Dziękuję wszystkim fanom, którzy zawsze byli z zespołem i mam nadzieję, że będę miał okazję podziękować drugi raz na gali fryderykowej - powiedział.

Kto przychodzi na koncerty T.LOVE?

Muniek Staszczyk podkreślił, że są zespołem, który na scenie obecny jest od wielu lat, tym samym publiczność, która przychodzi na ich koncerty, jest w różnym wieku. - Ludzie od 35. do 60. (lat - przyp. red.). Przychodzą też małżeństwa, tatusiowie czy mamy z dziećmi. To są dzieciaki albo też nastolatki czasami. Nie są one w większości, bo zmieniają się gwiazdy, zmienia się muzyka. T.LOVE jest dla niektórych zespołem boomerskim, ale ja to rozumiem - powiedział.

Muzyk jest zdania, że zespół bez fanów w ogóle nie istnieje. - Od początku od lat 80. byli z nami. Najpierw to był festiwal w Jarocinie, [...], szliśmy do dołu, lansowaliśmy się sami, jeszcze bez mediów wtedy. Gdyby nie było fanów, to by nie było nic, to byśmy nie rozmawiali - dodał.

Wokalista wyznał, że przez te 40 lat bardzo dużo się zmieniło. - Patrzę z pokorą. Nie staram się nadgonić, obserwuję z pokorą. Natomiast to wszystko leci strasznie szybko, nie będę w stanie dostosować się do nowych modeli czegokolwiek, [...], żyję nie tyle w swoim świecie, tylko robię z kolegami naszą muzę, mamy kontakt z fanami przez koncerty, natomiast fani się muszą zmienić, nie jesteśmy modnym zespołem, [...], są nowe gwiazdy, ja to rozumiem - dodał.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: Katarzyna Oleksik

Reporter: Daria Pacańska

Źródło zdjęcia głównego: Ola Skowron/East News

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana