Muniek Staszczyk koncertował w więzieniach. "Tam nie ma żartów, tylko musisz być sobą"

Muniek Staszczyk
Źródło: Dzień Dobry TVN
Muniek Staszczyk - sztuka za kratami
Muniek Staszczyk - sztuka za kratami
Patrycja Markowska wraca do korzeni
Patrycja Markowska wraca do korzeni
Nowy singiel i nowa Ania Karwan
Nowy singiel i nowa Ania Karwan
Shaggy o nowym projekcie ze Stingiem i… Sinatrą
Shaggy o nowym projekcie ze Stingiem i… Sinatrą
Papa Dance i Artur Rojek połączyli siły
Papa Dance i Artur Rojek połączyli siły
Dzień Polskiej Muzyki
Dzień Polskiej Muzyki
Jan Lisiecki – wirtuoz pięknych wspomnień
Jan Lisiecki – wirtuoz pięknych wspomnień
Muzyka inspirowana naturą
Muzyka inspirowana naturą
Leśna muzyka Dawida Podsiadło
Leśna muzyka Dawida Podsiadło
T. Love to zespół, który wielokrotnie grał na największych polskich imprezach, występował niemal w całej Europie i Stanach Zjednoczonych. Muzykom niestraszne były też koncerty w zakładach karnych. Muniek Staszczyk opowiedział Dzień Dobry TVN, jak wspomina więzienne występy.

T. Love i koncert za kratami

Muniek Staszczyk i jego zespół T. Love nie boją się żadnych muzycznych wyzwań. W swoim koncertowym portfolio mają występy nie tylko na stadionach czy dużych festiwalach, ale i w więzieniach. Muzycy pojawiali się w zakładach karnych już w latach 90. nie tylko, żeby zrobić show, ale by porozmawiać z osadzonymi.

- Tam nie ma żartów, tylko musisz być sobą. W pierwszym rzędzie były same morderczynie, to bez żartów […] W więzieniu to jest zupełnie inny typ koncertu. Poza tym zupełnie inne pytania, bo ci ludzie mają zupełnie inną perspektywę. Bardzo ciekawe doświadczenie i pokochałem ich wszystkich  – opowiadał wokalista.

Przed laty jego znajomy Łukasz, który zajmował się kulturą w więzieniu w Opolu Lubelskim, zaproponował występ T. Love. Muniek zainspirowany występami Johnny’ego Casha z lat 60., który nagrał w zakładach karnych jeden ze swoich najlepszych albumów, długo się nie zastanawiał i przyjął niecodzienną propozycję.

Niezwykła przyjaźń Muńka Staszczyka z więźniem

Jak przyznaje Muniek Staszczyk, podczas koncertu w więzieniu najważniejsze jest to, by pozostać autentycznym, ponieważ osadzeni bardzo szybko zauważają fałsz. Więźniowie w rozmowie z muzykami byli zawsze zainteresowani kulisami show-biznesu, ciekawiło ich to, co dzieje się, gdy koncert już się zakończy.

Podczas występów T. Love w zakładzie karnym między Muńkiem a jednym z więźniów nawiązała się przyjaźń, która po dziś dzień jest pielęgnowana. Artysta nie bał się rozmawiać z osadzonymi, traktował ich po kumpelsku, co robiło na nich spore wrażenie.

- Taki najbardziej kontakt intensywny z Darkiem "Kosmo", który jest introligatorem, który ma ciężki wyrok, z tego, co wiem, zaczął mi robić prezenty. W ramach odwdzięczenia wybudował dwa wielkie statki: jeden "T. Love", a drugi "Muniek" – wspominał muzyk.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz na platformie Player.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości