Meghan Markel złamała słowo dane królowej Elżbiecie II? Głos zabrał przedstawiciel księżnej

Meghan Markel
Czy księżna złamała słowo dane królowej?
Źródło: Jemal Countess Stringer/Getty Images
Meghan Markle znowu zwróciła na siebie uwagę brytyjskich mediów. Tym razem księżnej zarzuca się złamanie umowy, którą zawarła z królową Elżbietą II. Na jej mocy żona księcia Harry'ego zobowiązała się nie używać tytułu "jej królewskiej wysokości". Jak sprawa wyszła na jaw?

Dalsza część tekstu znajduje się poniżej.

Anna Senkara
Harry i Meghan zaproszeni na koronację Karola III
Źródło: Dzień Dobry TVN

Meghan Markle złamała umowę zawartą z królową Elżbietą II

O tym, że księżna posługuje się tytułem, do którego nie ma prawa zrobiło się głośno po jej ostatnim wywiadzie. Jamie Kern Lima, amerykańska przedsiębiorczyni i osobowość medialna zamieściła w serwisie YouTube półtoragodzinną rozmowę z księżną Meghan. Brytyjski "The Telegraph" wypatrzył, że w jednym z ujęć pokazano koszyk z upominkami od żony księcia Harry'ego. Do prezentu dołączono z list podpisany "Z pozdrowieniami HRH księżna Sussex". "HRH" to skrót od tytułu "Her Royal Highness", czyli "jej królewska wysokość".

- Księżna wspomina w wywiadzie o pozostawieniu koszyka, co sugeruje, że zrobiła to już po przeprowadzce do Kalifornii - przekazał brytyjski dziennik, dodając, że "używanie tytułu stałoby w sprzeczności z umową zawartą przez księcia (Harry'ego - red.) i księżną, gdy wycofali się ze swoich publicznych obowiązków". "Chociaż para zachowała swoje tytuły, zostały one zasadniczo zawieszone" - podaje "The Telegraph".

Meghan Markle używa tytułu, do którego nie ma prawa. Jest oświadczenie w tej sprawie

Rzecznik prasowy Sussexów skomentował sprawę stwierdzając jedynie, że nie używają oni tytułów "ich królewskich wysokości" - przekazał portal Sky News. Zwrócił przy tym uwagę, że rezygnacja z używania tytułów została uzgodniona z ówczesną królową Zjednoczonego Królestwa Elżbietą II, ale nie uchwalono w tej sprawie żadnej ustawy i nie podpisano żadnych dokumentów.

Natomiast osoba z otoczenia Meghan i Harry'ego przekazała brytyjskiemu dziennikowi, że książęca para "zgodziła się nie używać swoich tytułów w celach komercyjnych", ale wspomniany koszyk "był osobistym prezentem".

Więcej na ten temat można przeczytać na stronie tvn24.pl.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości