Marek Torzewski o chorobie nowotworowej
Barbara i Marek Torzewscy poznali się w Łodzi, w Domu Aktora. Od 40 lat tworzą szczęśliwe małżeństwo, a owocem ich miłości jest córka Agata. Gorące uczucie musiało stawić czoła chorobie śpiewaka operowego.
- Gdyby nie Basia, Agata, Nikita [yotk - red.], nie wiadomo, czy byśmy dzisiaj tutaj rozmawiali. [...] Choć z perspektywy czasu, to się wydaje proste, ale było bardzo nieciekawie. To był nowotwór i on jest nadal. Na razie jest wszystko dobrze, ale czy on wróci, tego nie wiem - przyznał Marek Torzewski w Dzień Dobry TVN.
U artysty zastosowano eksperymentalną metodę. - Procedura jest taka, że najpierw chemia, później radioterapia, operacja. Później znów radioterapia i chemia. Ze względu na to, że wiązałoby się to z niemożnością wykonywania zawodu, Marek nalegał na to, żeby szukać dalej, innego sposobu - wyjaśniła Barbara Romanowicz-Torzewska.
Barbara i Marek Torzewscy - małżeństwo na dobre i złe
Choroba nowotworowa Marka Torzewskiego wpłynęła na życie całej rodziny.
- Nie byłem sobą. Wszystko mi było obojętne: ludzie, rzeczy, świat. Tylko Nikita mnie obligowała do tego, żeby wstać z łóżka. I udało się. Wszystkim państwu - za pośrednictwem stacji TVN - dziękuję bardzo, że możemy być u państwa w domach i możemy podzielić się tym, co nas tak strasznie dotknęło - podkreślił nasz gość.
- Szanowni państwo, dbajmy o swoich najbliższych. Powiem z punktu widzenia faceta, który był chory - my jesteśmy chorzy, bierzemy leki, mamy opiekę, natomiast ci, którzy się nami opiekują, nie mają nic. Dlatego tym dwóm kobietom [żonie i córce - red.], temu małemu [ psu - red.] będę zawsze wdzięczny - zapewnił śpiewak.
Barbara Romanowicz-Torzewska wspominała, że w tym trudnym czasie jej mąż w ogóle nie chciał mówić. - To było coś strasznego, co pierwszy raz przeżyłam w naszym małżeństwie, rodzinie. Trzeba było milczeć, nie można było pokazywać emocji, podzielić się z rodziną, przyjaciółmi. Marek był po prostu w takim marazmie i nie chciał tego pokazać, że jest słaby - zaznaczyła aktorka.
Marek Torzewski podziękował wszystkim i w studiu Dzień Dobry TVN zaśpiewał ukochanej żonie refren utworu "Lucio Dalla" Caruso. Zobacz ten wzruszający moment w materiale wideo.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Pierwsza refundacja leku na SMA. Jak czuje się mały Borys? "Były też skutki uboczne"
- 24-letnia Polka mapuje niebo dla NASA: "To pochłonęło mnie całkowicie"
- Lider Depeche Mode wspomina Andy'ego Fletchera. "Nigdy nie zapomnę telefonu, który odebrałem tego ranka"
Autor: Dominika Czerniszewska
Źródło zdjęcia głównego: Ola Skowron/East News