Małgorzata Lewińska - zdolna aktorka i dumna mama
Małgorzata Lewińska zaskarbiła sobie sympatię szerszej publiczności dzięki rolom w popularnych serialach telewizyjnych, swój aktorski kunszt niejednokrotnie prezentowała także na deskach polskich teatrów. Praca jest dla niej nie tylko źródłem zarobku, ale przede wszystkim wielką pasją, której poświęca sporo czasu.
Obowiązki związane z karierą nie przeszkodziły aktorce stworzyć ciepłego, pełnego miłości domu, w którym nieustannie rozbrzmiewa śmiech dzieci. Dumna mama wychowuje siedmioletnie bliźniaki, Antoniego i Franciszka. W opiece nad chłopcami często wspierają ją dwie dorosłe córki. Anastazja Fausette i Helena Mirecka otwarcie przyznają, że łączy je z braćmi wyjątkowa relacja.
Więź między nami jest niesamowita
- mówi Nastka, starsza córka Małgorzaty Lewińskiej. Dodaje też, że opieka nad chłopcami zawsze sprawiała jej dużo radości. Wspieranie mamy w obowiązkach to dla obydwu sióstr niepowtarzalna szansa na zbliżenie się do młodszego rodzeństwa.
- Zależało mi na tym, żeby oni zdążyli stworzyć ze sobą więź, póki chłopcy są jeszcze w wieku, w którym będą pamiętać - podkreśla Małgorzata Lewińska.
Małgorzata Lewińska o macierzyństwie
Wsparcie dorosłych córek pozwala Małgorzacie Lewińskiej swobodnie realizować się na płaszczyźnie zawodowej. Aktorka przyznaje jednak, że obowiązki mamy nigdy nie były dla niej wyzwaniem, które mogłoby w jakikolwiek sposób rzutować na pracę.
Weszłam w zawód już z rodziną. Pierwszą córkę urodziłam na drugim roku studiów. Tak naprawdę nie wiem jak to jest być aktorką i nie mieć dzieci
- podkreśla. Artystka bardzo troszczy się o to, by jej dzieci doskonale czuły się w domu rodzinnym. Pociechy czynnie uczestniczyły w projektowaniu wnętrza mieszkania, a jedną ze ścian zdobią własnoręcznie wykonane przez nie rysunki. - Mamy taką ideę, że robimy dużo rzeczy sami. Przemalowujemy stare na nowe - wyjaśnia szczęśliwa mama.
W czerwcu Małgorzata Lewińska skończyła 50 lat. Aktorka otwarcie przyznaje, że czasem trudno jej w to uwierzyć. - Przekroczyłam w tym roku magiczną liczbę 50. Czuję się z tym trochę dziwacznie, bo w środku, w duszy czuję się jak dwudziestoparolatka. Z drugiej strony jestem bardzo dumna z tego wieku i fajnie czuję się z tym, że już tyle wiem - ocenia. Dodaje też, że późne macierzyństwo ma wiele plusów i minusów. Trudno jednak skupiać się na przeszkodach, kiedy ma się u boku tak wspaniałe i kochające dzieci.
Zobacz także:
- Maria Peszek o relacji z partnerem i swoich wadach: "Jestem despotyczna"
- Martyna Wojciechowska wyznała: "Jestem uzależniona". Zwróciła uwagę na poważny problem
- Ewa Szabatin w szczerym wyznaniu: "Wybrałam życie bez dzieci"
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.
Autor: Magdalena Brzezińska
Reporter: Mateusz Jarosławski
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN