Maja Hyży o historii z przeszłości
Maja Hyży zaprosiła Piotra Wojtasika do rodzinnego miasta - Kołobrzegu i opowiedziała o swojej smutnej historii z czasów dzieciństwa. Wokalistka, spacerując wzdłuż brzegu morza, przyznała, że niespokojna woda kojarzy jej się z krzykiem o pomoc. Artystka do dziś zadaje sobie pytanie, dlaczego taka mała, młoda kobieta, dostała już tak w kość.
Miałam zaledwie 12 lat, jak moje dzieciństwo się skończyło. Byłam sportsmenką, ja uwielbiałam grać w kosza, biegać. Jak zaczęłam biegać, pamiętam, że zaczęła bolec mnie noga. Pamiętam jak dziś ten moment, w którym nie mogłam dojść do domu
– powiedziała Maja.
Młoda dziewczynka usłyszała od lekarzy najgorszą diagnozę. Maja do końca życia miała już być skazana na wózek inwalidzki. Rodzice Mai zakasali rękawy i zaczęli działać, obiecali dziewczynce, że zrobią wszystko, aby mogła normalnie funkcjonować.
Przez dwa lata leżałam w łóżku. W gipsie od pasa w dół, z szyną pomiędzy nogami. Po dwóch latach uczyłam się chodzić. Pamiętam do dziś mojego rehabilitanta, który uczył mnie pierwszych kroków
– powiedziała.
Mimo wszelkich przeciwności losu Maja nie poddawała się, walczyła o zdrowie, a przy okazji pilnie wywiązywała się ze swoich szkolnych obowiązków. 12-latka znakomicie się uczyła i nie próbowała iść na skróty.
Chodziłam do Mai na zajęcia domowe, indywidualne. Dla niej nie było rzeczy niemożliwych, ona zawsze była perfekcyjnie przygotowana do wszystkiego, zawsze była nauczona i nie było, że nie zrobiłam czegoś, bo się źle czułam. Wszystko było na piątki i szóstki, podziwiałam ją
- powiedziała Aneta Pietrzak, nauczycielka Mai.
Muzyczna droga Mai Hyży
Maja Hyży swoją muzyczną przygodę rozpoczęła w Kołobrzegu. Za namową rodziny, nastolatka zapisała się na zajęcia do Studia Wokalnego przy Klubie Garnizonowym, gdzie trenowała emisję głosu pod okiem specjalistów.
Jak Maja zaśpiewała, to ja zdębiałam. To "la" w tej małej dziewczynę zabrzmiało tak potężnie, że od razu mówię: >>Maja musi do nas należeć i Maja musi się u nas uczyć w klubie<<
– powiedziała Jolanta Wójcik-Oszmaniec, instruktor wokalny.
Rodzina Mai zawsze wspierała młodą artystkę. Babcia w rozmowie z Piotrem Wojtasikiem przyznała, że jest dumna z wnuczki, która spełniła jej marzenia.
Duma jest wielka, to jest spełnienie moich marzeń. Kiedyś też chciałam śpiewać, ale się nie udało. Cieszę się, że udało się Mai. Od samego początku próbowałam ją wspierać i ona o tym wie
- powiedziała Stanisława Siekierzycka.
Głos Majki docenili także jurorzy III edycji programu X-Factor, w którym wokalista zajęła czwarte miejsce.
Zobacz także:
Maja Hyży podzieliła się intymnym momentem. Fani: "Czy to nie jest najpiękniejszy widok na świecie?"
Maja Hyży urodziła. Jak czuje się świeżo upieczona mama? Zobacz pierwsze zdjęcie maleństwa
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Nastazja Bloch