Maja Bohosiewicz pokazała, jak naprawdę wygląda jej brzuch. "Dobre gacie z wysokim stanem to połowa sukcesu"

Maja Bohosiewicz
Tomasz Urbanek/East News
Źródło: Dzien Dobry TVN
Maja Bohosiewicz postanowiła otworzyć się przed swoimi fanami. Aktorka opublikowała w mediach społecznościowych dwa skrajne zdjęcia. Gwiazda pokazała, jak jej brzuch wygląda obecnie, a jak prezentował się jeszcze kilka miesięcy temu. Przy pomocy fotografii Maja chciała przekazać internautom ważną wiadomość.

Maja Bohosiewicz prezentuje swoje fałdki

Maja Bohosiewicz udowadnia, że ma dystans do świata i do samej siebie. Świadczą o tym chociażby niedawno opublikowane przez nią zdjęcia. Na pierwszym, wykonanym w ostatnich dniach, aktorka prezentuje fałdki na brzuchu, a na drugim, wyjętym z "archiwum", widać jej wyrzeźbiony brzuch. W poście gwiazda wyjaśniła, dlaczego zdecydowała się na pokazanie tych fotografii.

- Nie chciałam tego wrzucać, bo myślałam, że już każda szczupła dziewczyna to zrobiła i jest to śmieszne. "Serio, to są te twoje fałdki?" Moja Aśka zawsze mówi, że bawią ją takie posty, jak szczupli ludzie gimnastykują się, żeby zrobić sobie takie zdjęcie. No ale do rzeczy. W ciągu 20 min dostałam ponad sto wiadomości: COOO??? To ty?? Niemożliwe! Przecież masz super zarysowane mięśnie!!! Po pierwsze: MIAŁAM, a nie mam. Od miesięcy nie wykonuję treningów siłowych, więc mięśni niewiele zostało. Po drugie - nawet w swojej najlepszej formie, kiedy miałam najmniejszą ilość tkanki tłuszczowej versus mięśni, trenowałam 3-4 razy w tygodniu, bardzo sumiennie - NIGDY NIE MIAŁAM kaloryfera – napisała.

W dalszej części aktorka dodała, że nigdy nie miała idealnego brzucha, bo taki nie istnieje.

Miałam normalny brzuch, który zawsze na dole trochę miał tłuszczu, a po drugiej ciąży nigdy nie był taki jak kiedyś. Po zjedzeniu czegokolwiek od razu widać, że sobie podjadłam a gdybym miała obcisłą sukienkę, złośliwa koleżanka mogłaby zapytać, czy to kolejne dziecko w drodze

- dodała.

Maja Bohosiewicz motywuje do aktywności i zdradza swój sposób na smukły brzuch

Aktorka przyznała, że już niebawem wróci do treningów, które dają jej niesamowicie dużo energii i siły do działania. Dzięki nim może też poskromić niechciany tłuszczyk. Do aktywności fizycznej aktorka zachęciła też swoich fanów.

- Wracam do treningów, więc pewnie za kilkanaście tygodni znowu będę miała sportową sylwetkę. Nie jestem też z tych, którzy akceptują siebie w każdym wydaniu. Zdecydowanie najlepiej czuje się, będąc szczupła, lekko umięśniona. Idzie za tym wiele rzeczy - czuję się lepiej, bo wtedy trenuję i mam wyrzut endorfin, czuję się lepiej, bo lepiej się odżywiam, dbam o nawodnienie - a finalnie patrzę w lustro i widzę efekt pracy, co też pozytywnie wpływa na samopoczucie - wyjaśniła.

Maja zdradziła również swój sposób na wizualne zamaskowanie niedoskonałości. Jak przyznała, połowę sukcesu w "idealnych" zdjęciach odgrywają majtki z wysokim stanem.

- Każdy ma inaczej - jasna sprawa. Mój punkt widzenia nie musi, a nawet nie powinien pokrywać się z cudzym PTK widzenia. Do brzegu Bohosiewicz! A więc jestem w szoku, ile osób było w szoku, że Ja mam brzuch - i to ten po lewej stronie. No mam. I przepraszam każdego, kogo wprowadziłam w błąd, że jest inaczej na co dzień. Jak się zepnę, potrenuje, założę dobre gacie i ścisnę mięśnie tak, że tylko patrzeć aż oczy wybuchną - mogę udawać, że mam kratkę. Ale nie mam, ale może będę mieć. Także realnie się przyznaję, że pozuję, żeby wyglądać na bardziej umięśnioną. PS. Dobre gacie z wysokim stanem to połowa sukces - podsumowała.

Maja Bohosiewicz o obozie Anny Lewandowskiej: Było to bardzo trudne, wymagające fizycznie

Zobacz także:

Sonia Bohosiewicz o miłości do jazzu: "Zaczęłam się zastanawiać, czy nie powinnam tylko śpiewać i już skończyć z aktorstwem"

Odważne zdjęcie Soni Bohosiewicz propozycją na okładkę płyty. Maciej Dowbor: "Działa na wyobraźnię"

Maja Bohosiewicz postawiła na nowy sport. "Ja, jako seksowna surferka"

Autor: Nastazja Bloch

podziel się:

Pozostałe wiadomości