Łukasz Kuchta z programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" o ojcostwie i relacji z Oliwią

Łukasz Kuchta i Oliwia Ciesiółka z programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" pod koniec maja ubiegłego roku zostali rodzicami. Kilka miesięcy temu para rozstała się, a 25-letnia mama postanowiła, że opuści Śląsk razem z synem. Czy Łukasz często widuje Franka? Jak zmieniło go ojcostwo? Uczestnik show TVN7 odpowiedział na kilka naszych pytań.

Łukasz Kuchta i Oliwia Ciesiółka – rozstanie

Łukasza Kuchtę poznaliśmy podczas czwartej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". W programie eksperci połączyli go z Oliwią Ciesiółką. Ku radości fanów show, w finałowym odcinku para postanowiła kontynuować związek. Największym problemem dla małżonków była dzieląca ich odległość, która wynosiła 600 km. Oliwia postanowiła więc zostawić swoje dotychczasowe życie i przenieść się do Łukasza, na Śląsk.

Wkrótce po zakończeniu programu para doczekała się syna. Franek przyszedł na świat 26 maja 2020 r.

– Był planowanym dzieckiem. Bardzo go chcieliśmy i bardzo się cieszymy, że jest już z nami. Jeszcze 2 tygodnie wcześniej, z powodu pandemii, nie byłbym w stanie być przy porodzie. A tak, mogłem być i uważam, że to była bardzo dobra decyzja. Każdy facet powinien widzieć, jak jego partnerka przeżywa poród. Naprawdę jest to niesamowite doświadczenie – powiedział Łukasz Kuchta w jednym z odcinków Dzień Dobry TVN.

Łukasz Kuchta - ojciec małego Franka

Niestety, kilka miesięcy po udzieleniu tej wypowiedzi para postanowiła się rozstać. Oliwia Ciesiółka w poście opublikowanym na Instagramie od razu zaznaczyła, że rozchodzi się z mężem w zgodzie – z uwagi na dobro małego Franka. Postanowiła też wyprowadzić się z synem ze Śląska. Odległość nie jest jednak przeszkodą dla Łukasza i – jak powiedział redakcji dziendobry.tvn.pl – mimo że jego drogi z żoną się rozeszły, a obecnie dzieli ich kilkaset kilometrów, stara się odwiedzać syna tak często, jak to jest możliwe.

– Niedawno miałem okazję spędzić z Frankiem ponad tydzień i był to na pewno najlepszy tydzień ostatnich miesięcy. Myślałem, że będzie mi ciężko zajmować się samemu rocznym dzieckiem, ale Franek jest tak kochany i grzeczny, że opieka nad nim okazała się czystą przyjemnością. I mamy już zaplanowany kolejny męski tydzień – powiedział nam Łukasz Kuchta.

Dodał także, że dzięki ojcostwu dostrzegł w sobie zmiany: – Mówi się, że faceci to duże dzieci, i to prawda, nadal czuję się jak dziecko. Jednak syn sprawił, że przy nim czuję się jak dojrzały mężczyzna, bo nie ma nic piękniejszego niż uścisk takiego brzdąca, dla którego jest się całym światem.

Jak zatem Łukasz sprawdza się w roli ojca? – Trudne pytanie, ponieważ niełatwo być obiektywnym w tej kwestii, ale myślę, że na tyle, na ile jestem w stanie, wywiązuję się ze swoich obowiązków - stwierdził.

To samo pytanie zadaliśmy także mamie Łukasza, Annie. – Nie wiem, czy jako matka będę obiektywna. Nie chciałabym idealizować syna, ale z tego, co obserwuję, jest wzorowym ojcem. Franio zawsze jest otoczony opieką, nakarmiony, czysty i widzę, że jest szczęśliwy z ojcem. Łukasz jest samodzielny, zawsze taki był i rzadko prosi o pomoc, chyba że mleko się skończyło albo pieluchy. Według mnie sprawdza się w roli ojca, jest bardzo obowiązkowy. Od początku doskonale radził sobie z takimi podstawowymi zajęciami rodzicielskimi jak kąpanie, przewijanie, karmienie –powiedziała nam Anna Kuchta.

Dodała żartobliwie, że jej syn doskonale sprawdziłby się jako opiekunka. – Łukasz to oaza spokoju, ma dużo cierpliwości, a to ważne przy wychowywaniu dziecka. Podziwiam go i jestem z niego dumna, ale to chyba jak każda matka. Myślę, że taka rola była mu potrzebna.