Krzysztof Krawczyk nie żyje
We wtorek 23 marca manager Krzysztofa Krawczyka Andrzej Kosmala poinformował, że piosenkarz zachorował na koronawirusa. Stan wokalisty był na tyle poważny, że musiał trafić do szpitala. Zakaził się mimo tego, że jakiś czas temu zaczepił się przeciwko COVID-19.
W poniedziałek 5 kwietnia Kosmala przekazał smutną wiadomość. Artysta zmarł kilka dni po wyjściu ze szpitala, do którego musiał wrócić, kiedy nagle zasłabł.
Kayah wspomina Krzysztofa Krawczyka
Cała Polska opłakuje śmierć jednego z najwybitniejszych i najbardziej docenianych artystów ostatnich dekad. Zmarłego Krzysztofa Krawczyka wspominają jego bliscy, wierni fani oraz znajomi z branży muzycznej.
- Miałam wielki przywilej znać go bardziej po koleżeńsku. Zawsze w swojej głowie porównywałam go do Franka Sinatry, trochę takiego "gangsta". Miałam poczucie, że Polska jest dla Krzysztofa za mała - mówiła na antenie TVN24 Kayah.
- Krawczyk w młodości "był mega zjawiskowym, seksownym facetem, z takim błyskiem w oku". Naprawdę wszystkie młode dziewczyny miały absolutnie prawo się w nim kochać – dodała piosenkarka.
Krystyna Prońko o Krzysztofie Krawczyku
Wokalistka zachwycała się nie tylko nad charakterystycznym głosem Krzysztofa Krawczyka, ale też nad jego sceniczną ekspresją.
- To był wspaniały talent wokalny, absolutnie niepowtarzalny, jeśli chodzi o brzmienie, o skalę, o rozpoznawalność, to był jedyny głos tego rodzaju w Polsce. Najważniejsze było to, jakie wibracje ten głos przekazywał ludziom. Bo chodzi o odbiór, a ten był naprawdę fantastyczny - podkreślała Krystyna Prońko w TVN24.
- On był śpiewakiem, to nie był typowy piosenkarz. Można śpiewać piosenki, a można śpiewać wszystko. On potrafił zaśpiewać wszystko - zaznaczyła.
Krzysztof Cugowski o znajomości z Krzysztofem Krawczykiem
Krzysztof Cugowski bardzo dobrze znał się z Krzysztofem Krawczykiem. Wokalista Budki Suflera wspomniał, jak wspierali się niegdyś w sprawach zdrowotnych.
- To był człowiek i artysta nietuzinkowy, niewielu takich było w historii polskiej muzyki rozrywkowej, co byśmy o nim nie powiedzieli, to będzie banalne. Przez wiele lat obserwowałem co robi, jak robi. Tego typu ludzi w historii polskiej muzyki rozrywkowej było niezmiernie mało, myślę, że można byłoby na palcach jednej ręki ich policzyć. To wielka, wielka strata – powiedział Cugowski.
- Znałem Krzysztofa przez wiele lat. Nie było takiej sytuacji, że śpiewaliśmy razem, natomiast miałem okazję mu kiedyś pomóc w sprawach medycznych związanych z dolegliwościami, które nas obu dotknęły, czyli z problemami ze stawami biodrowymi – dodał.
Piasek żegna Krzysztofa Krawczyka
Swój żal związany z odejściem artysty wyraził także Andrzej Piaseczny.
- Krzysiu! Chłopaku... Obiecałeś zdrowieć... To bardzo smutny dzień. Dziękuję Ci za Twoje życie i wielki dar. Do zobaczenia bracie - napisał na Instagramie.
Krzysztof Krawczyk - kariera
Krzysztof Krawczyk był jednym z najsłynniejszych barytonów w Polsce. Od 1963 roku do 1973 i w 1976 roku był wokalistą zespołu "Trubadurzy". Karierę solową rozpoczął w 1973. Koncertował w całej Europie, ale i na świecie.
Był artystą niezwykle wszechstronny - inspirował się popem, bluesem, soulem, jazzem, rock and rollem, ale i country czy tango. Nie stronił również od kolęd i pieśni religijnych. Krawczyk ma na swoim koncie ponad 40 albumów, tysiące fanów i setki (jak nie tysiące) zagranych koncertów.
Krzysztof Krawczyk stanowił inspirację dla innych - covery jego utworów wykonywali: T.Love, Aleksandra Szwed, Roberta Jankowski, Maciej Maleńczuk, Janusz Józefowicz, Michał Milowicz czy Piotr Cugowski.
Krzysztof Krawczyk nie żyje. "Nie czuję się ikoną, celebrytą czy gwiazdą". Zobacz wideo:
Zobacz też:
Autor: Oskar Netkowski
Źródło: TVN24, PAP