Katarzyna Figura - kariera aktorska
Katarzyna Figura za sprawą wyjątkowej urody często jest określana mianem seksbomby polskiej kinematografii. Wizerunek ten utrwaliły jej role w filmach takich, jak m.in. "Pociąg do Hollywood", "Kingsajz" czy "Kiler". Artystka przez lata zdążyła przywyknąć do tej łatki. Opowiedziała o tym w rozmowie z Magdaleną Keler dla "Wysokich Obcasów".
- Ja dość świadomie w tę rolę weszłam. Po prostu przeszłam nad tym do porządku dziennego. Ale faktycznie to mogło - choć szczęśliwie tak się nie stało - wpłynąć na moją drogę zawodową. Zresztą krótko po tym, jak stałam się już znana, urodziłam syna, moja sylwetka bezpowrotnie się zmieniła. I wtedy usłyszałam: "O, Figura urodziła, to już po niej" - wyznała gwiazda.
Aktorka niedawno przeszła dużą metamorfozę. Skróciła znacznie włosy i przefarbowała się na niebiesko. Napisała wówczas na Instagramie: "Nie jestem już blondynką. Znużona toksyczną męskością, zmęczona oczywistą seksualnością, znudzona zatrzaśnięciem w szufladce opisanej jako "wielka, seksowna blondyna", wbrew panującym trendom, uznającym za seksowną tylko młodość, wbijam szpilę w te idiotyzmy i ogłaszam wszem wobec to, co następuje: jestem istotą na wskroś seksualną. Mój wiek nie ma znaczenia. Przynajmniej dla mnie, a jak ktoś ma problem, to żegnam, bo mam to w mojej wielkiej kształtnej pupie".
Przemiana Katarzyny Figury była pewnego rodzaju sprzeciwem wobec stereotypów na temat blondynek i kobiecości. Jak wyznała w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów", w przeszłości wielokrotnie była oceniana przez pryzmat urody, a nie umiejętności.
- Przez lata próbowano odebrać mi talent aktorski – "piękna, więc niezdolna" - powiedziała aktorka.
Katarzyna Figura o swoim wyglądzie
Figura w rozmowie z dziennikarką Magdaleną Keler przyznała, że z reguły miała szczęście do reżyserów, którzy nie chcieli za wszelką cenę zmieniać jej prezencji czy rozmiaru na potrzeby roli w filmie. Zdarzyły się jednak wyjątki.
- Pojawiały się niekiedy sugestie, że muszę schudnąć. I ja nawet próbowałam, ale nie udawało mi się. (...) Występując w Paryżu, usłyszałam, że mam zbyt masywne ramiona. W jednej ze scen stałam tyłem do publiczności i uznano, że nie mam wystarczająco smukłej szyi, że za dużo mi się zbiera w okolicach karku. A byłam wtedy naprawdę szczupłą dziewczyną. Nie zgodziłam się przejść na dietę i doszło do końca współpracy - dodała.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Paulina Krupińska-Karpiel relaksuje się na wakacjach z rodziną i przyjaciółką. "Są wyjątkowo udane"
- "Czy może się pani zasłonić?". Ola Żebrowska jednym zdjęciem odpowiedziała krytykom karmienia piersią
- Włodarczyk stanęła w obronie Karasia w sprawie dopingu. "Poniesie konsekwencje adekwatne do sytuacji"
Autor: Justyna Piąsta
Źródło: wysokieobcasy.pl
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA