Fenomen kariery Hanki Bielickiej. "Była uśmiechem w kapeluszu"

Źródło: Dzień Dobry TVN
Hanka Bielicka - słońce w kapeluszu
Hanka Bielicka - słońce w kapeluszu
Adrianna Eisenbach opowiedziała o związku z młodszym mężczyzną
Adrianna Eisenbach opowiedziała o związku z młodszym mężczyzną
Czy kary w związku mają sens?
Czy kary w związku mają sens?
Sandra Kubicka o związku z Baronem
Sandra Kubicka o związku z Baronem
Aktorskie małżeństwo ponad 30 lat razem
Aktorskie małżeństwo ponad 30 lat razem
Basia Ritz opowiedziała o kulisach swojego małżeństwa
Basia Ritz opowiedziała o kulisach swojego małżeństwa
 „Małżeństwo do poprawki”
„Małżeństwo do poprawki”
Hanka Bielicka była znaną aktorką i artystką kabaretową. Gwiazda wyróżniała się nie tylko talentem, ale również wyjątkową osobowością. Na czym polegał jej fenomen? W Dzień Dobry TVN opowiedziała o tym Katarzyna Droga, autorka powieści "Dziunia, ale dama".

Fenomen Hanki Bielickiej

Hanka Bielicka była znaną polską aktorką i artystką kabaretową. Na scenie zadebiutowała w 1939 roku w Teatrze na Pohulance. Sławę przyniosła jej rola gadatliwej i uroczej Dziuni Pietrusińskiej. Cechował ją ogromny entuzjazm, którym dzieliła się zarówno na scenie, jak i w życiu prywatnym. Czy jej fenomen polegał na wiecznym optymizmie?

- To była kobieta totalna we wszystkim, co robiła. Wydaje mi się, że optymizm tak, energia tak. To, że była kobietą trzech epok i w każdej z nich umiała wnieść ten uśmiech w kapeluszu (...) kochała publiczność a publiczność kochała ją - tu się rodził ten fenomen - opowiada autorka książki "Dziunia, ale dama" Katarzyna Droga. - Jej dualność polegała na tym, że była dziunią, ale damą. Była radosna i wchodziła na scenę i wszyscy w śmiech, ale bolała trochę nad tym i w środku zachowała refleksyjność i sporo powagi - dodaje.

Hanka Bielicka - "słońce w kapeluszu"

Na początku swojej kariery Hanka Bielicka aspirowała do bycia aktorką dramatyczną, jednak los miał dla niej inną rolę. - Sam Aleksander Zelwerowicz powiedział jej jeszcze na próbie "Ofelii nie zagrasz nigdy, nosa nie operuj, bo w aktorstwie musisz się jeszcze dużo nauczyć, ale ten kinol już wart miliony. Bo będziesz Haniu aktorką charakterystyczną" - zaznacza Katarzyna Droga. Ostatecznie zdecydowała się związać się z estradą na stałe.

Aktorka dla kariery musiała poświęcić życie prywatne. Kobieta świadomie zrezygnowała z macierzyństwa. - Wydaje mi się, że ta gorycz jednak trochę była, a tym, czym leczyła swoją niepewność, to był totalny profesjonalizm - podkreśla. Jak tłumaczy autorka książki "Dziunia, ale dama" jej wyjątkowy wizerunek był efektem wielu wyrzeczeń. - Nam się wydaje, że Hanka szła na scenę i jak z kałasznikowa milion słów na minutę - to wszystko było dopracowane, to wszystko było opłacone godzinami ćwiczeń, doskonałą pamięcią i doskonałą dykcją (...) ona dała duży wkład, że estrada stała się też dużą sceną - tłumaczy pisarka.

Jednak energia i optymizm, które przekazywała aktorka, sprawiły, że szybko zdobyła serca Polaków. - Była takim uśmiechem w kapeluszu. Jej ulubione zdanie i powiedzonko to "jeszcze Polska nie zginęła, póki się śmiejemy". Ja uważam, że w każdych czasach nawet w tak trudnych, jak teraz ten uśmiech do kogoś to otucha, która propagowała Hanka na każdym etapie swojego życia - podsumowuje Katarzyna Droga.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: Aleksandra Matczuk

Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Jagielski/ East News

podziel się:

Pozostałe wiadomości