"Hotel Paradise 9". Karolina ostrzegała Maję. Sprawdził się najgorszy scenariusz. "Przykro było na to patrzeć"

"Hotel Paradise 9". Karolina ostrzegała Maję. Sprawdził się najgorszy scenariusz
Karolina Świątkowska o finale Hotelu Paradise
Karolina Świątkowska była jedną z tych uczestniczek 9.edycji "Hotelu Paradise", które zdecydowanie wyróżniały się pewnością siebie. Nie bała się podejmować trudnych decyzji. Poza budowaniem relacji skupiła się również na rozgryzaniu innych uczestników. Czy finał ją zaskoczył? Czy spodziewała się takiego rozwoju sytuacji? Zobacz wideo.

Karolina o finale 9. edycji "Hotelu Paradise"

Karolina nie bała się mówić o swoich uczuciach i mocno pokazywała, do kogo bije jej serce. Na swoje nieszczęście jej upodobania sprawiły, że opuściła "Hotel Paradise". Winiła za to Maję, która chciała ratować związek Sandry i Mateusza. Po kilku dniach Karola wróciła do hotelu, a następnie stworzyła parę z Oskarem. Niestety, na chwilę przed wielkim finałem oboje opuścili program.

Karolina w programie miała dobry kontakt z Wojtkiem i to właśnie na niego zagłosowała w finale. Czy myślała, że chłopak rzuci złotą kulą na Ścieżce Lojalności? Czy zdradził jej wcześniej, jakie ma plany na finał?

- Mogę powiedzieć, że kibicowałam Wojtkowi od samego początku. Wiedziałam, że on ma trochę inne podejście niż większość uczestników i że bardzo skupia się na tej grze, że ma obraną taktykę, którą się kieruje. Podobało mi się, że był konsekwentny w swoich czynach. Może nie jest dobrze przedstawiony w telewizji i widzowie go nie odbierają najlepiej, ale jako gracz, to naprawdę sprawdził się. (...) Wojtek mówił mi, że on by nie chciał rzucać złotą kulą i wierzyłam mu - wyznała Karolina.

"Hotel Paradise 9". Co Karolina sądzi o relacji Mai i Wojtka?

Karolina przyznała, że ostrzegała Maję przed angażowaniem się w relację z Wojtkiem. Domyślała się, że jej koleżanka może mieć złamane serce.

- Będąc w programie widzieliśmy, jak Wojtek podchodzi do relacji z Mają. Wiedzieliśmy, że Maja jest bardzo zaangażowana i ma klapki oczach. Było kilka rozmów z Mają. Mówiliśmy jej, że może powinna troszeczkę odpuścić, bo Wojtek może ją skrzywdzić, że to faktycznie nie wygląda tak, jak ona sobie myśli. Natomiast Maja była bardzo zaangażowana i nie chciała wierzyć w to, że Wojtek może być graczem. Niestety sprawdziło się to też po programie. Maja parę razy do mnie dzwoniła, bo wiedziała, że mam kontakt z Wojtkiem, którego pewnie żadna dziewczyna nie miała w trakcie i też po programie. Jesteśmy z jednego miasta, więc dużo się spotykaliśmy. Prosiła, żeby się podowiadywać, co ten Wojtek sobie tak naprawdę myślał wtedy. Przykro mi było na to patrzeć, bo faktycznie były to dwie całkowicie różne strony - ujawniła uczestniczka show.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz też:

podziel się:

Pozostałe wiadomości