Ewa Farna – 15 lat na scenie na polskiej scenie
Jako młoda dziewczyna zadebiutowała na scenie i osiągnęła wielki sukces. Dziś jest po 30-stce, ma 15-letnie doświadczenie na scenie, męża i dzieci i szczęśliwą rodzinę. Jak sama jednak przyznaje, po przekroczeniu magicznej 20-stki, poczuła, że w jej życiu zachodzą pewne zmiany, na które nie była przygotowana.
- Nie chodzi o to, że ja nie jestem szczęśliwa, absolutnie nie. Tylko po prostu znajduję uczucia, których przedtem nie poznałam. Może trzeba się właśnie poznać na nowo, jako Ewa, Ewa trzydzieści plus. Tylko to jest takie dopuszczenie do siebie rzeczy, które przedtem myślałam, że nie będą mnie nigdy dotyczyć – powiedziała.
Ewa podkreśliła, że obecnie staje się nieco bardziej wyciszoną osobą. Z ekstrawertyczki, która potrzebowała do życia ludzi, emocji, adrenaliny zmienia się w spokojniejszą wersję siebie.
- Jestem przebodźcowana. Czasami potrzebny jest spokój, wyciszenie się, bycie samym sobą. I nie umiem tego, jestem ekstrawertykiem. Nie byłam przyzwyczajona do tego, że chcę być sama ze sobą. A teram mam czasami tak, że mówią, zostawcie mnie na chwilę w spokoju samą. Wszędzie jest czegoś za dużo, za głośno, czy to w domu z dziećmi, czy w pracy z muzyką. Czasami po prostu staram się być sama w ciszy i to jest dla mnie nowe doświadczenie, którego przedtem nie miałam.
Mimo wszystko Ewa podkreśliła, że cieszy się, że życie daje jej nowe bodźce.
- Z drugiej strony się cieszę, że to jest życie. Ja mam uczucie, że żyję i że cały czas się to rozwija. I że coś mnie jeszcze ma zaskoczyć w tym życiu. To nie jest tak, że ja wszystko już tam zrozumiałam.
Ewa Farna na scenie Dzień Dobry TVN
Na naszej scenie Ewa Farna wykonała utwór "Nie znam tego miejsca".
- Myślałam, że ta 30-stka mnie nie dotyczy, jednak coś zmieniła w głowie. Nie chce narzekać, bo mam się bardzo dobrze. Natomiast jest taki pewien niedosyt i dziwne uczucie, w którym nie chcę być. Czuję coś, czego nie chcę czuć, ale tak jest i o tym śpiewam. Nie jestem w jakimś sympatycznym miejscu, w którym jest bardzo fajnie. I to jest trochę kruche dla mnie mówienie o tym numerze, bo ja nie mówię o tym z pozycji mocy, że pokonałam coś i już jest fajnie, tylko cały czas jestem w tym kruchym, dziwnym miejscu - powiedziała Ewa.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Wiktor Waligóra podbija polską scenę muzyczną. Miuosh: "Top polskiej muzyki na najbliższe dwie dekady"
- Grupa Linkin Park powraca z nową wokalistką. Kim jest?
- Eksperci wybrali najbardziej radosną piosenkę świata. Przy nim tętno podnosi się do 150 uderzeń na minutę
Autor: Nastazja Bloch
Źródło zdjęcia głównego: Michał Woźniak/East News