Dorota Gardias szczerze o chorobie. "Jak słyszysz hasło nowotwór, to sztywniejesz"

Jak słyszysz hasło nowotwór – sztywniejesz
Źródło: Dzień Dobry TVN
Dorota Gardias ma za sobą trudne chwile. Pogodynka w czerwcu otrzymała diagnozę – nowotwór piersi. Jak zareagowała na diagnozę? Co powiedzieli lekarze i dlaczego zdecydowała się mówić o chorobie publicznie? O tym opowiedziała Katarzynie Olubińskiej-Godlewskiej.

Dorota Gardias – szczere wyznanie

W czerwcu życie Doroty diametralnie się zmieniło. Dziennikarka, odczuwając dyskomfort w piersi, wybrała się do lekarza. Jak przyznała, czuła ciągniecie, a także zauważyła wydzielinę. Diagnoza była zaskoczeniem.

- Na początku była panika, bo jak słyszysz hasło nowotwór, to sztywniejesz. Byłam strasznie wkurzona na lekarza, który pierwszy to zobaczył. To było 2 lata temu, powiedział, że jest jakiś guzek, ale, że kobiety mają różne guzki, że to może być włókniaczek. Nie zlecił biopsji, żadnych dodatkowych badan – wspomina Dorota.

Co więcej, dziennikarka podkreśliła, że niestety wiele kobiet bagatelizuje badania i nieświadomie "hoduje" sobie nowotwór. Warto jednak pamiętać, że niezłośliwy guz z czasem może się "zezłośliwić". - Im wcześniej wykryjemy problem, tym mamy większą szansę na zdrowie i życie – apelowała Dorota.

Dorota Gardias o życiu po diagnozie

Diagnoza zatrzymała na chwilę świat Doroty. - Pierwsza myśl, co z Hanią. Jak to będzie, jak ja pójdę do szpitala, jak to wszystko ogarnąć. Nie myślałam o tym, że ja umrę. Ja jestem fajterką, w życiu bym się nie poddała. Pojawiła się panika, ale też sobie z nią poradziłam, bo jestem zadaniowcem – opowiadała dziennikarka.

Dorota przyznała, że o wynikach poinformowała najbliższą przyjaciółkę, która od samego początku wiedziała o sytuacji i ją wspierała. Z czasem i rozmowy z lekarzem zaczęły ją uspokajać.

Trochę się skryłam, bo to było trudne. W toku kolejnych badań, rozmów, moja pani doktor uspokoiła mnie i zrobiła to w sposób bardzo konkretny, który postawił mnie na nogi. Oczywiście pojawiły się łzy w oczach, a pani doktor mówi: "Uspokój się, tu przychodzą dziewczyny, które mają trzy miesiące życia, jesteś w super sytuacji. To jest sprawa do załatwienia, super, że jesteś tutaj, teraz i na tym etapie" 
– kontynuowała.

Nowotwór piersi i wsparcie kobiet

Dorota Gardias zgodziła się publicznie opowiedzieć o swoim problemie. Choć przyznała, że wymagało to od niej wiele odwagi, poczuła, że musi zaapelować do kobiet, aby regularnie się badały.

- To jest na pewno dla mnie bardzo trudny okres emocjonalnie. Będąc na badaniach w Narodowym Centrum Onkologii, widziałam prawdziwą walkę. Kiedy kobieta z nowotworem walczyła o to, żeby przejść z jednego końca korytarza na drugi. Apeluje więc, aby się badać. USG po 30. roku życia, a po 40. mammografia. O tym musimy pamiętać - podsumowała.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz także:

Autor: Nastazja Bloch

Reporter: Magda Nabiałczyk

podziel się:

Pozostałe wiadomości