Blanka Lipińska ujawnia, kto odziedziczy jej majątek. "To mali geniusze"

Blanka Lipińska ujawnia, kto odziedziczy jej majątek. "To mali geniusze"
Blanka Lipińska ujawnia, kto odziedziczy jej majątek. "To mali geniusze"
Źródło: MWMEDIA
Blanka Lipińska jest osobą majętną. W jednym z najnowszych wywiadów autorka serii książek "365 dni" wyjawiła, komu przepisze swój majątek. Trafi on w ręce bliskich jej osób. - Oni nawet nie mają świadomości tego, że czekają na nich domy, mieszkania, inwestycje, potężnie zbudowane spółki - stwierdziła celebrytka.
Kluczowe fakty:
  • Blanka Lipińska ogłosiła, że cały swój majątek zapisze bratankom: Stasiowi i Adasiowi, podkreślając, że myśli o tym, jak przekazać im go mądrze.
  • Celebrytka wierzy, że jej bratankowie są wyjątkowo inteligentni i odpowiedzialni, dzięki czemu nie tylko nie zmarnują majątku, ale wręcz go pomnożą i rozwiną rodzinny biznes.

Blanka Lipińska – decyzja dotycząca dzieci

Blanka Lipińska nie boi się mówić szczerze o swoich poglądach i przemyśleniach. W wielu wywiadach jasno deklaruje, że nie ma instynktu macierzyńskiego. W ostatniej rozmowie z serwisem "Plejada" zdradziła jednak, że choć podtrzymuje swoją decyzję o braku potomstwa, od czasu do czasu lubi "pobawić się w mamę". Ma na to szansę podczas spotkań z najbliższymi.

- Mam dwóch cudownych bratanków. Jeden ma sześć lat, drugi ma osiem. To jest tak dużo miłości do ogarnięcia. Wszyscy moi przyjaciele i znajomi mają dzieci. Mam takiego swojego rudego Mariana do tulenia, siedmiolatka takiego kochanego. On kocha ciocię, ciocia kocha jego. Jeśli chcę się pobawić w matkę, to mogę. Ale wiesz, co jest najlepsze? To nie jest moje dziecko, zawsze mogę je oddać - powiedziała.

Blanka Lipińska - komu zostawi majątek?

Blanka Lipińska w ostatnim wywiadzie poruszyła także temat przemijania i śmierci. Jak się okazuje, autorka serii "365 dni" ma dokładnie przemyślany plan dotyczący testamentu. Komu przepisze majątek?

- Majątek zostawię moim bratankom ukochanym - Stasiowi i Adasiowi. Nawet zastanawiamy się jak to zostawić im mądrze, żeby nie zwariowali. Nie wiadomo kiedy umrę, ale załóżmy, że za 10 lat. Wtedy jeden będzie miał 16, a drugi 18 lat. No i weź, odziedzicz taki majątek. Tragedia by była - przyznała.

Autorka książek dodała jednak, że przyszli spadkobiercy nie są świadomi, jaki majątek na nich czeka. Jest jednak pewna, że bratankowie są na tyle rozważni, że nie roztrwonią pieniędzy, a rozwiną biznesy i pomnożą fortunę.

Oni nawet nie mają świadomości tego, że czekają na nich domy, mieszkania, inwestycje, potężnie zbudowane spółki. Ale są szalenie inteligentni. To są w ogóle mali geniusze, więc ciocia jest pewna, że oni pomnożą ten majątek. Myślę, że za trzy, cztery pokolenia będziemy taką "Sukcesją". Tak to czuję – podsumowała.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości