Dalsza część tekstu poniżej
Anna Mucha ostrzega fanów
Anna Mucha sporo podróżuje po Polsce i świecie. Wojaże aktorki wiążą się z tym, że często sypia w różnego rodzaju hotelach. Zwykle na wyposażeniu wynajmowanego pokoju znajduje się sejf, w którym można schować cenne rzeczy, biżuterię czy gotówkę. Gwiazda postanowiła więc sprawdzić, czy urządzenie aby na pewno działa tak, jak powinno.
- Zobaczyłam w Internecie opinie speca na temat tego typu hotelowych sejfów. Ta opinia mówiła o tym, że to nie jest żadne bezpieczeństwo i że większość z tych sejfów ma ciągle ustawienia fabryczne. Hotele, mimo że teoretycznie używając takiego sejfu, są zobowiązane do tego, żeby zmienić kod fabryczny, tego nie robią - mówiła na InstaStory.
Okazuje się, że aktywne kody fabryczne pozwalają ominąć system zabezpieczeń i otworzyć skrytkę bez wpisania PIN-u.
Anna Mucha o hotelowych sejfach
Anna ustawiła własny kod do sejfu, jednak później próbowała otworzyć go domyślnym szyfrem - sześcioma zerami. Ku jej zdziwieniu, sejf otworzył się bez problemu, co jednoznacznie potwierdziło, że standardowe ustawienia fabryczne często pozostają niezmienione.
Aktorka podkreśliła, że każdy pracownik hotelu mający dostęp do pokoju, mógłby w ten sposób dostać się do sejfu. Mucha zaapelowała do fanów na Instagramie, by zachowali ostrożność.
- Nasze rzeczy nie są tam bezpieczne - podkreśliła gwiazda.
Zobacz także:
- Hotele z dziećmi. Jak zorganizować komfortowy wypoczynek?
- Polka wśród najlepszych recepcjonistów na świecie. "Chcę obalić mit"
- "Dzisiaj sauna czy siłownia to jest tzw. game changer". Czego Polacy oczekują od hotelu?
Autor: Justyna Piąsta
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Wodzyński/East News