Agnieszka Włodarczyk bała się chodzić z synkiem w miejsca publiczne: "Przeszło mi". Co się zmieniło?

Agnieszka Włodarczyk
Agnieszka Włodarczyk
Źródło: Kamil Piklikiewicz/East News
Agnieszka Włodarczyk kilka miesięcy temu po raz pierwszy została mamą. Urodzenie synka całkowicie odmieniło jej życie. W mediach społecznościowych aktorka dzieli się swoimi doświadczeniami na temat macierzyństwa. Ostatnio wyznała, że nie boi się już zabierać małego Milana w miejsca publiczne.

Agnieszka Włodarczyk została mamą

W lipcu tego roku Agnieszka Włodarczyk i jej partner Robert Karaś zostali rodzicami. Na świat przyszedł ich synek Milan. Aktorka chętnie uchyla rąbka tajemnicy swojej prywatności i pokazuje w sieci swoje życie. Opieka nad dzieckiem jest teraz dla niej priorytetem. Każdego dnia coraz więcej wie o Milanie i uczy się jego zachowań.

W sierpniu Włodarczyk wyznała, że unika wychodzenia do miejsc publicznych z synkiem. Gdyby byli w restauracji, a chłopiec zacząłby głośno płakać, nie wiedziałaby, co ma zrobić. Czułaby się bezradna. Dlatego w pierwszych miesiącach życia pociechy gwiazda wolała wypady do lasu czy w ustronne, spokojne miejsca niż zatłoczone przestrzenie. Jak się okazuje, od kiedy zaczęła więcej podróżować, wszystkie obawy minęły.

Zobacz wideo: Ich siła tkwi w rodzinie!

Ich siła tkwi w rodzinie!
Źródło: Dzień Dobry TVN

Agnieszka Włodarczyk o macierzyństwie

Aktorka postanowiła podzielić się z fanami przełomowym momentem w jej życiu. Odwiedzanie z dzieckiem zatłoczonych miejsc już nie spędza jej snu z powiek.

- Pamiętacie, jak mówiłam kiedyś, że boję się chodzić z małym w miejsca publiczne? Przeszło mi. Już się nie boję, uwielbiam. Lubię zabierać go ze sobą wszędzie, może dlatego, że już się poznaliśmy? I przeważnie wiem o co mu chodzi mimo, że nie mówi #przetrwałamteżkolejnąpodróżsamolotem #aletoosobnytemat #żyje - napisała na Instagramie.

Fanki doskonale rozumieją jej macierzyńskie rozterki.

"Małymi krokami. Śmieję się, że najtrudniejsze są pierwsze trzy lata. Potem bywa łatwiej", "Ja też się bałam zabierać córkę w miejsca publiczne. Paniczny lęk, że zacznie płakać, wszyscy będą się patrzeć, a ja nie dam sobie rady. Kiedy poznaliśmy się bliżej, wszędzie ją zabierałam", "Początki są zawsze trudne tym bardziej teraz, ale jak widać, świetnie odnalazła się pani w roli mamy i cudownie pani sobie radzi" - czytamy w komentarzach.

Zobacz także:

Autor: Justyna Piąsta

Źródło zdjęcia głównego: Kamil Piklikiewicz/East News

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana