Agnieszka Hyży wróciła do formy po porodzie. "Dostałam wiadomości, że moja ciąża to mistyfikacja"

Agnieszka Hyży
Agnieszka Hyży
Źródło: Miasto kobiet/x-news
Agnieszka Hyży zorganizowała w mediach społecznościowych zabawę Q&A, podczas której opowiadała na nurtujące fanów pytania. Jak przyznała, głównym tematem była ciąża, a przede wszystkim zmiany widoczne na ciele. Internauci zarzucili dziennikarce, że idealna forma może oznaczać, iż ta skorzystała z usług surogatki.

Agnieszka Hyży – dociekliwe pytania fanów

Na początku listopada Agnieszka Hyży i Grzegorz Hyży powitali na świecie syna Leona. Szczęśliwi rodzice oddali się mu w pełni i wstrzymali się od relacjonowania życia domowego w sieci. W weekend świeżo upieczona mama zrobiła jednak mały wyjątek. Specjalnie dla swoich wiernych fanów zorganizowała Q&A. Seria pytań zadawanych przez internautów dotyczyła w głównej mierze ciąży i powrotu do formy po porodzie. Gwiazda przyznała, że w jej przypadku nie było żadnych problemów z wagą. Zaraz po urodzeniu synka wszystko samo wróciło do normy. To jednak napędziło obserwatorów do dalszych sugestii i wniosków. Agnieszka po zakończeniu zabawy podsumowała swoje przemyślenia i dodała na instagramowym koncie obszerny post.

Wczoraj, podczas Q&A, 80% pytań dotyczyła powrotu do formy po porodzie. W ostatnim czasie byłam mało aktywna, niewiele było mnie widać i wreszcie wyszłam z domu! Po raz kolejny widzę, jak spore emocje ten temat wzbudza. Jak mama po porodzie pokazuje się w formie plus size, mówi otwarcie od ponadprogramowych kilogramach, większym rozmiarze i trudnościach fizycznych z tym związanych… powstają opinie i komentarze "żali się", "zaniedbała się" itp. Gdy inna w błyskawicznym tempie traci na wadze, a jej ciało ma po prostu naturalne predyspozycje do szybkiej regeneracji i wchodzi w swoje ubrania sprzed ciąży…to słyszy i czyta "chwali się płaskim brzuchem", "wpędza innych w kompleksy". Ba, dostałam nawet kilka wiadomości, że moja ciąża to mistyfikacja i skorzystaliśmy z usług surogatki. Nie chwalę się, nie chcę nikogo urazić, nikt za mnie nie był w ciąży… po prostu tak mam i tak wyglądam
 – rozpoczęła Agnieszka.
Małgorzata Ohme i Filip Chajzer
Szaleństwo hormonów w ciąży
Źródło: Dzień Dobry TVN

Agnieszka Hyży – powrót do sylwetki idealnej

Agnieszka dodała także, że internauci dociekali, czy ma sprawdzone metody, które w szybki i efektowny sposób pozwalają powrócić do sylwetki sprzed ciąży. Prezenterka ucięła temat, tłumacząc, że wszystko zależy od genetyki, a dla niej ważniejszy jest czas spędzony z maluchem niż przyglądanie się każdej fałdce z osobna. Pojawia się też mnóstwo zapytań, jak to zrobiłam, czy mam jakieś sprawdzone metody. Nie mam. Nic nie zrobiłam. Pod koniec ciąży swoje rzeczy wyniosłam do piwnicy z myślą, że przez najbliższe miesiące nie będą mi potrzebne. Myliłam się. Ku swojemu zdziwieniu. Zastanawiające jest to, że ten temat wzbudza tyle kontrowersji. Z czego to wynika? Uznaję ciążę, poród za absolutny cud natury. To, co daje nam nasze ciało, jest niewiarygodne. Trzeba sobie dać czas, trzeba przede wszystkim (mam tu na myśli innych, rodzinę, otoczenie, "obcych" ) odpuścić mamie i nie wpatrywać się w fałdki na brzuchu. To jest takie irytujące! Moich fałdek nie ma, nie będę za to przepraszać i chować się z tym jak wyglądam. Niezmiennie trzymam kciuki za wszystkie Mamy, by przede wszystkim dobrze się czuły w swoim ciele. Wiem jedno na pewno, uśmiech Malucha wynagradza wszystko! Tego się trzymajmy – podsumowała.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości