Szok w "40 kontra 20"! Linda odpadła z programu, a jej mama zalała się łzami. "Z tej mąki chleba nie będzie"

Dzień Dobry TVN Online
Im bliżej finału, tym emocje, oczekiwania, ale również rozczarowania, są coraz większe. Decyzją Roberta z programu odpadła Linda, która do tej pory była jedną z trzech faworytek 43-letniego singla. Uczestniczki nie mogą się pogodzić z jej odejściem. Najbardziej cierpi Iza, jej mama, która do tej pory rywalizowała z córką o względy Kochanka.

"40 kontra 20". Odejście Lindy

To był najbardziej emocjonujący odcinek w historii programu "40 kontra 20". Na chwilę przed finałem odpadła Linda. Przez kilka tygodni budowała bliską relację z Robertem. Chodzili razem na randki, spędzali wspólnie czas, a nawet pozwalali sobie na intymne czułości.

Uczestniczki typowały, że to właśnie ona wygra show u boku 43-letniego singla. Jednak ku zaskoczeniu wszystkich, została wyeliminowana. Na ostatniej prostej przed finałem Kochanek wykluczył ją z dalszej gry.

- Prawdę mówiąc, to była pierwsza ceremonia, na którą poszłam z takim niesamowitym spokojem. Jakbym wiedziała, co się wydarzy - wyznała Linda tuż po opuszczeniu willi. - Stwierdziłam, że nawet jeśli to będzie dzisiaj, to ja już i tak nazbierałam wszystko, co najlepsze. W momencie, kiedy Robert poprosił mnie do siebie i ujął moje dłonie, to wiedziałam, że dzisiaj odpadam, ale czekałam jeszcze na to, co powie. To były jego najpiękniejsze słowa. Powiedział, że jestem krystaliczna, a dla mnie to znaczy bardzo dużo - podkreśliła uczestniczka.

Co poczuła, gdy Kochanek ją odrzucił? - Do tanga trzeba dwojga, zawsze o tym mówiłam. Dlatego bardzo doceniam to, że Robert powiedział, że z tej mąki chleba nie będzie. Przyjęłam to na klatę, ale z uśmiechem. Oczywiście, był stresik, zrobiło mi się przykro, ale wiem, że ja tych wszystkich ludzi będę miała dalej w swoim życiu zaraz po programie - przyznała Linda.

"40 kontra 20". Reakcja Izy

Przez kilka tygodni Linda i Iza rywalizowały o uwagę Roberta. Córka była zazdrosna, gdy jej mama spędzała czas z 43-latkiem. W pewnym momencie Iza oddała Lindzie palmę pierwszeństwa w miłosnych igrzyskach i odsunęła się w cień. Gdy wszystko wskazywało na to, że faworytka Kochanka ma pewną pozycję u jego boku, odpadła z programu...

Chwila eliminacji była niezwykle smutna dla Izy. - Odpadła moja Lindusia. To było dla mnie bardzo ciężkie. Nie wyobrażałam sobie, że może dzisiaj odpaść. Obiektywnie, nie dlatego, że jest moją córką, bo ja mam świadomość, jaka jest cudowna, jaką jest silną babką. Nie jestem zaślepiona i nie sądzę, że zawsze i wszędzie moje dziecko jest najlepsze. Naprawdę myślałam, że Linda dalej będzie w tej grze, ale okazało się, że jednak nie - powiedziała ze łzami w oczach.

Mama Lindy nie wytrzymała emocji i zalała się łzami. - Kto pękł? Ja pękłam. Linda świetnie sobie z tym poradziła. Jest mocna. Wyszła z uśmiechem, z podniesioną głową, podziękowała wszystkim z klasą. Jestem tutaj jedną z najsilniejszych osób, która zawsze podtrzymuje wszystkich na duchu, a dzisiaj ja się rozkleiłam i to chyba też wprowadziło nienajlepsze nastroje - podsumowała Iza.

Zobacz wideo: "40 kontra 20". Iza nie może pogodzić się z odejściem Lindy

Dzień Dobry TVN Online

Zobacz także:

Autor: Justyna Piąsta

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana