Amira z "40 kontra 20" komentuje związek z Tomem
Justyna Piąsta, dziedobry.tvn.pl: Widzowie programu przez wiele tygodni mogli obserwować, jak między tobą i Tomem rodziło się uczucie. Było sporo konkurentek, ale w finale wybrał właśnie ciebie. Co wtedy poczułaś?
Amira Ellili: W 90 proc. byłam pewna, że Tom mnie wybierze. Poza tym nie da się ukryć, że vibe, który mieliśmy między sobą, to nie miał go z żadną inną dziewczyną. Kiedy w finale powiedział moje imię, byłam najszczęśliwsza na świecie. Szczególnie, że po 40 dniach jedyne, czego pragnęłam, to odejść od wszystkich ludzi i pobyć z nim sam na sam.
40 kontra 20
Po ogłoszeniu decyzji Tom uklęknął i zapytał, czy "będziesz z nim chodzić". Jak na to zareagowałaś?
To było zabawne, ponieważ w ten sposób nawiązał do naszej wcześniejszej rozmowy. Powiedziałam mu, że jest pewien warunek i nie będziemy razem, dopóki nie zapyta mnie, czy będziemy ze sobą chodzić. On to zapamiętał i dlatego to zrobił.
Opuściliście program jako para. Co było dalej? Wasz związek przetrwał?
Po powrocie do Polski Tom od razu poznał moją mamę. Później on pojechał do Krakowa, a ja po kilku dniach do niego dołączyłam i spędziłam z nim dwa miesiące. Poznałam jego córkę, byłą żonę i część rodziny. Szybko się polubiliśmy. Mieliśmy takie normalne życie. Zdarzały się kłótnie, ale tak się dzieje w każdej relacji. Dużo czasu spędzałam też z córką Toma, Melanią.
Miło wspominam tamten czas w Krakowie, choć to był bardzo krótki związek. Po dwóch miesiącach się spakowałam. Pamiętam, że Melania wróciła ze szkoły, zobaczyła, że stoję z walizkami i zapytała: "Ami, gdzie idziesz". Niestety, musiałam jej powiedzieć, że się wyprowadzam.
To ty podjęłaś decyzję o rozstaniu?
Tak, ponieważ Tom miał niepodomykane sprawy w swojej głowie. Po prostu nie był gotowy na związek ze mną. Musiał najpierw się wyleczyć z poprzedniego związku. Cały czas obiecywał, ale nie dotrzymywał słowa. Musiałam się ewakuować dla dobra swojej psychiki.
Bardziej przeżyłaś zakończenie związku z Tomem czy rozłąkę z jego córką?
Rozłąkę z jego córką, ponieważ spędzałyśmy razem dużo czasu. Ona miała wtedy wakacje, więc często u nas była. Tego dnia, kiedy odchodziłam, Melania bardzo mocno mnie przytuliła. To było dla mnie trudne.
Żałowałaś, że odeszłaś? Miałaś takie myśli, by wrócić i dać jeszcze jedną szansę?
Wtedy byłam w nim bardzo mocno zakochana, ale nie żałowałam. Miałam przy sobie bliskich, przyjaciół, mogłam na nich polegać i dzięki temu się wyleczyłam. Później uświadomiłam sobie, że to była taka tzw. "wakacyjna miłość". W pewnym momencie się odcięłam od niego i zablokowałam go wszędzie. Chciałam dać sobie czas. Kiedy zaczęła się emisja programu, to odnowiliśmy kontakt. Nie mogłam się na niego obrażać. Teraz wszystko jest między nami dobrze. Czasami wieczorami rozmawialiśmy o tym, co się wydarzyło w odcinku, i wspominaliśmy, jak to wtedy było.
"40 kontra 20". Amira jest w nowym związku
Wasza relacja w programie to była prawdziwa sinusoida. Dobre chwile przeplatały się ze złymi. Jest coś, co zrobiłaś, a teraz już byś tak nie postąpiła?
Na początku chyba nie do końca zdawałam sobie sprawę z tego, że jestem w programie, który rządzi się swoimi prawami. Jest jeden mężczyzna i kilka kobiet. Kiedy między mną a Tomem pojawiła się chemia, to byłam o niego bardzo zazdrosna. Może z perspektywy czasu tego żałuję. Później już zrozumiałam, że nawet jeśli on rozmawia z innymi dziewczynami i chodzi z nimi na randki, to nie powinnam się o to denerwować.
A co teraz dzieje się w twoim życiu. Jesteś zakochana?
Tak. Jestem w związku i mam przy sobie najlepszego chłopaka na świecie. To mój ekspartner, więc jak to się mówi "stara miłość nie rdzewieje". Uznaliśmy, że wciąż się kochamy i chcemy naprawić to, co było. Nie pokazywałam go jeszcze w mediach społecznościowych. Myślę, że przyjdzie na to czas. Jedno jest pewne - był ze mną w Tunezji, poznał moich rodziców i oni go bardzo polubili. Wspiera mnie, jest przy mnie. Wie, że byłam w programie. Powiedział, że nawet jeśli miałabym się spotkać z Tomem, to on nie ma nic przeciwko. Mamy wspólne plany na przyszłość. Wiem, że ma wobec mnie poważne zamiary. Ja wobec niego też. Nie zdziwię się, jak będą z tego dzieci. Wszystko się dobrze układa i niech tak już zostanie.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Pamela Anderson wyjawia traumy z dzieciństwa. "Była molestowana przez swoją nianię"
- Katarzyna Glinka pochyliła się nad tematem relacji międzyludzkich. "Wszystko to, co wymuszone, nie jest warte walki"
- Syn Małgorzaty Kożuchowskiej chce napisać książkę. Aktorka ujawniła jeden szczegół
Autor: Justyna Piąsta
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe