Jak przewozić zwierzęta?
Trzymanie niezabezpieczonych pupili na kolanach lub swobodnie poruszających się w samochodzie podczas jazdy jest bardzo nieodpowiedzialne. Nawet najbardziej ułożone zwierzę może w każdej chwili zachować się nieprzewidywalnie. Kot wędrujący po desce rozdzielczej czy na szyi właściciela to tykająca bomba. Podobnie jak pies na kolanach kierowcy, a nawet pasażera, w żaden sposób nieprzypięty ani zabezpieczony.
- Musi być bezpiecznie dla psa, jak i kierowcy czy pasażerów. Musimy je ochronić przed manewrami. Potrzebne będą pasy bezpieczeństwa dla zwierząt , które przypinamy do szelek. Możemy ewentualnie też wyposażyć się w transporter - jest to mniej komfortowe, kiedy mamy większe zwierzęta - mówiła behawiorystka Sonia Maciuszek.
- Nawet jeśli pies jedzie w bagażniku, np. w suvie, to i tak musi być przypięty - dodała eskpertka.
Jak rozpoznać chorobę lokomocyjną zwierząt?
Dla części zwierząt wszelkiego rodzaju wyjazdy nie stanowią problemu. Potrafią przespać nawet daleką podróż i świetnie zaaklimatyzować się w nowym otoczeniu. Inne będą bardzo przeżywały wyprawę i długo oswajały z nowym miejscem zamieszkania. Kłopoty mogą rozpocząć się już w momencie próby wprowadzenia zwierzaka do transportera.
- Musimy zdiagnozować, czy to lęk lokomocyjny czy choroba lokomocyjna. Do około pierwszego roku bywa, że zwierzęta wymiotują, dyszą. Warto wtedy udać się do weterynarza po jakiś lek. Natomiast jeśli mamy do czynienia z lękiem, to musimy zwierzę przyzwyczajać, żeby w końcu wybrało się z nami w podróż - tłumaczyła Sonia Maciuszek.
- Koty są niezwykle terytorialne. Później będą miały też problem w adaptacji przestrzeni. Dla nich nadadzą się feromony, które można napsikać do transportera - poradziła nasza rozmówczyni
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.
Zobacz też:
- Sylwia Bomba zaprosiła nas do swojego domu. "Mówili mi: jesteś gruba i seplenisz - nie masz szans na karierę"
- Klaudia Gawor to jedyna kobieta, która wygrała polskiego "X-Factora". "Pisałam wtedy maturę, która bardzo ściągała mnie na ziemię"
- Julia Wróblewska w obszernym wywiadzie o zaburzeniach osobowości. "Moje problemy zaczęły się po rozwodzie rodziców"
Autor: Oskar Netkowski