Nie żyje Marcin Felek. Wokalista zespołu disco polo utonął, gdy próbował uratować kolegów

Jezioro
Baac3nes/Getty Images
Źródło: Moment RF
Dramatyczny finał zabawy podczas wieczoru kawalerskiego - nie żyje gwiazda disco polo, Marcin Felek. Muzyk chciał pomóc kolegom, którzy wpadli do wody. Niestety sam utopił się w stawie.

Mężczyzna utopił się w stawie w miejscowości Rudnik Pierwszy (Lubelskie), gdy usiłował ratować kolegów, którzy postanowili popływać łódką podczas wieczoru kawalerskiego. Łódka wywróciła się – poinformowała w niedzielę policja.

Smutną wiadomość o śmierci gwiazdy potwierdził zespół NoLime, zamieszczając pożegnalny post na Facebooku.

- czytamy na profilu zespołu NoLime.

Do tragedii doszło w sobotę przed północą w gospodarstwie agroturystycznym w miejscowości Rudnik Pierwszy w powiecie kraśnickim. Według wstępnych ustaleń policji odbywała tam się towarzyska impreza, tzw. wieczór kawalerski. Dwóch jego uczestników postanowiło popływać łódką po znajdującym się tam stawie.

Łódka przewróciła się do góry dnem. Mężczyźni zdołali się na nią wdrapać.

– powiedział rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku, młodszy aspirant Paweł Cieliczko.

– dodał policjant.

Mężczyznom na łódce nic się nie stało. Wszystkie okoliczności tej tragedii będzie wyjaśniała Prokuratura Rejonowa w Kraśniku.

Ratownicy medyczni przypominają o zasadach bezpieczeństwa nad wodą. Zobacz wideo:

Zobacz też:

Zmarł Robert Trump. Młodszy brat prezydenta USA miał 71 lat

Kolejne "Czarne punkty wodne" na Mazowszu. "Utonięcia to ciągle poważny problem"

Pływajmy bezpiecznie. Ratownicy apelują o rozsądny wypoczynek nad wodą

Autor: Jola Marat

Źródło: PAP

Nie żyje wokalista zespołu disco polo

Tragedia podczas wieczoru kawalerskiego

Byłeś dla nas jak Brat, miły, uśmiechnięty, zaradny, zawsze można było na Ciebie liczyć, niestety to co się wydarzyło, wcale nie powinno mieć miejsca, jest to dla nas jak i całej rodziny ogromna tragedia. Zapamiętamy Cię takim jakim byłeś. Żegnaj Przyjacielu
Jeden z pozostających na brzegu wskoczył do wody, aby pomóc kolegom, ale po chwili zniknął pod powierzchnią. Wezwani strażacy wydobyli 35-letniego mieszkańca gminy Batorz ze stawu. Jego życia nie udało się uratować
Apelujemy o rozwagę i unikanie brawury nad wodą
podziel się:

Pozostałe wiadomości