Finał programu "Projekt Lady"
Przez kilka ostatnich miesięcy 13 dziewcząt szukało odpowiedzi na pytanie, jak zostać lepszą wersją samej siebie. Kandydatki na damy zamieszkały w Pałacu w Rozalinie i pod okiem mentorek uczyły się dobrych manier, cierpliwości i opanowania. Co skłoniło je do wzięcia udziału w "Projekcie Lady"?
- Początkowo mój udział w programie traktowałam jak przygodę, ale już na początku zobaczyłam, że mocno się angażuję. Na pierwszych zajęciach z panią Tatianą nie potrafiłam odpowiedzieć na pytanie, kim jestem. Na moją drogę w programie obrałam sobie poszukiwanie odpowiedzi na to pytanie - powiedziała Marcelina.
Małgorzata Rozenek-Majdan dodała, że celem programu jest nauczenie dziewcząt miłości i szacunku do samej siebie oraz przebojowości. Niestety wśród kobiet często występuje zjawisko braku samoakceptacji oraz zadowolenia. Uczestniczki z łatwością potrafią krytycznie się oceniać, nie dostrzegając swoich indywidualnych zalet i piękna.
- Program dał mi większą pewność siebie, zyskałam lepszy kontakt z bliskimi. Nauczyłam się mówić, a nie krzyczeć, tak jak krzyczałam wcześniej. Stałam się bardziej szczęśliwa i otwarta na nowe możliwości - przyznała Samanta.
"Projekt Lady 5" - wyjątkowa edycja
W tej edycji uczennice szkoły dla dam dużo częściej opuszczały Pałac w Rozalinie. Dziewczęta wybrały się między innymi na wyprawę w góry, gdzie uczyły się przełamywać lęki i radzić z napotykanymi problemami. Prowadząca Małgorzata Rozenek wyjaśniała, że wszystkie zadania przeprowadzane były po to, aby uczestniczki mogły wykorzystać nabytą wiedzę w prawdziwym życiu, nie tylko w pałacowych warunkach.
- Bardzo nam zależało, żeby w tym sezonie pokazać piękno naszego kraju. W poprzednich sezonach były podróże do Francji, do różnych arystokratycznych rodzin. To było wspaniale, ale my w Polsce również mamy miejsca, które warto pokazać – podkreślała Małgorzata.
5. edycja "Projektu Lady" była nie tylko wyjątkowa dla uczestniczek, ale także dla samej prowadzącej. W wyniku pandemii świeżo upieczona mama przybywała na planie z całą swoją rodziną - małym Henryczkiem, mężem Radosławem Majdanem, dwójką starszych dzieci oraz nianią.
Byłam wyrozumiała. Ja jestem tym typem, którego ciąża wycisza, uspokaja. Przez to, że miałam tak blisko siebie rodzinę, byłam w takim błogim nastroju
- wspominała Małgorzata.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz także:
Pracownicy rafinerii w Czechowicach do dziś pamiętają wybuch. "Krzyki, wrzaski, wołanie o ratunek"
W Polsce żyje ponad 7 milionów singli. "Nie czują się gorsi, mają swój pomysł na życie"
Autor: Nastazja Bloch