Tłumy ludzi i zero zabezpieczeń na koncercie polskiego rapera. Sprawa trafiła do prokuratury

Karl Weatherly/Getty Images
Karl Weatherly/Getty Images
Liczba zakażeń koronawirusem wciąż rośnie, a mimo to społeczeństwo wydaje się coraz mniej zwracać uwagę na obowiązujące obostrzenia. Koncert-niespodzianka zorganizowany przez polskiego rapera zebrał tysiące fanów, za co artyście grozi surowa kara. Sprawą zainteresowała się prokuratura oraz sanepid.

Choć wydarzenia kulturalne powoli wracają do życia, nie oznacza to, że walka z epidemią COVID-19 zakończyła się. Wciąż powinniśmy przestrzegać narzuconych zasad i obostrzeń, które mają na celu zmniejszenie liczby osób zakażonych koronawirusem.

Koncert w czasie pandemii

W zeszły czwartek znany polski raper poinformował fanów w swoich mediach społecznościowych o zamiarze zorganizowania koncertu w Gdańsku. Do ostatniego momentu miejsce występu i konkretna godzina, o jakiej miał się odbyć występ 26-latka, były owiane tajemnicą. Późnym popołudniem muzyk dał jednak znać, że wydarzenie rozpocznie się o 18:20 przy parkingu na gdańskim Brzeźnie. Ta wiadomość wystarczyła, aby w ciągu zaledwie kilkudziesięciu minut w wyznaczonym miejscu zebrały się tłumy. Świadkowie zdarzenia twierdzą, że obecnych było tysiące osób, głównie nastolatków.

Koncert trwał godzinę, a fani rapera zapomnieli o dbaniu o wzajemne bezpieczeństwo. Nie było mowy o przestrzeganiu zasad związanych z panującą epidemią. Dodatkowo komunikacja w tym miejscu została całkowicie sparaliżowana - postronni nie mogli opuścić parkingu, na którym zaparkowali swoje samochody.

Co grozi raperowi?

Koncertem-niespodzianką zainteresowała się gdańska policja, która zabezpieczyła materiał dowodowy i przekazała go do prokuratury.

Mieliśmy tutaj do czynienia z organizacją nielegalnej imprezy masowej. Organizator doskonale powinien wiedzieć o tym, że należy ją zgłosić. Dodatkowo popełniono wykroczenie polegające na zajęciu części ulicy i chodnika, za co również grozi kara grzywny

- powiedział aspirant sztabowy, Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku w rozmowie z TVN 24.

Prowadzimy postępowanie sprawdzające w kierunku naruszenia przepisów ustawy o imprezach masowych. Dodatkowo powiatowy sanepid w Gdańsku złożył zawiadomienie o podejrzeniu narażenia na zakażenie chorobą zakaźną. W obu przypadkach organizatorowi może grozić do 8 lat więzienia

- dodał Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Raper nie odniósł się do sprawy. Wiadomo jedynie, że pomysł zorganizowania wydarzenia był spontaniczny.

Zobacz także:

Widzimy się w Dzień Dobry Wakacje! Na program zapraszamy w każdą sobotę i niedzielę od 9:00.

Dzień Dobry TVN

Autor: Aleksandra Lewandowska

podziel się:

Pozostałe wiadomości