Szczepan Twardoch o swojej nowej powieści: "Piszę takie książki, jakie sam chciałbym czytać"

Dobry dzień dla miłośników literatury i fanów prozy Szczepana Twardocha. Na rynku ukazała się właśnie jego najnowsza książka pt. "Pokora". Jak twierdzi autor, "to powieść na takie czasy, w jakich przyszło nam żyć". W dniu premiery pisarz opowiedział nam o tym, jak wyglądał jego proces twórczy. Zdradził również, w jaki sposób trafia w gust rzeszy czytelników.

"Pokora" - nowa książka Szczepana Twardocha

"Pokora" opowiada o władzy i uległości, o cenie jaką płaci się, walcząc o własną godność. To książka o wojnie i następującej po niej rewolucji na ulicach Berlina i Górnego Śląska, o klasowych niepokojach i o erotycznym napięciu w czasach płynnej, rozedrganej rzeczywistości. Jest powieścią rozległą, wielogłosową i wielotematyczną.

Taki też wydaje się obraz George’a Grosza, niemiecko-amerykańskiego malarza, który zdobi okładkę.

Jeśli ktoś czytał chociaż kawałeczek mojej prozy to wie, że to nie jest "feel-good" literatura

- przyznaje Szczepan Twardoch w Dzień Dobry TVN.

Staram się, żeby mój język nie był przeźroczysty, przez który czytelnik tylko idzie do historii, ale żeby to był język, który tę historię tworzy, nadaje jej kolor i głębię

- dodaje pisarz.

Akcja "Pokory" toczy się sto lat temu. Na ile jest dzisiaj aktualna?

Zwykle szukam tych momentów w historii, które wydają mi się jakimiś ziarnami, z których wykiełkowała i wyrosła nasza teraźniejszość. Berlin i Górny Śląsk sprzed 100 lat to są miejsca, w których pojawiły się wątki, które potem - raz wolniej, raz szybciej - rosły i w końcu wyrosły w ten świat, który nas otacza. To nie jest przypadkowe, dalekie podobieństwo. To są światy, z których myśmy się wzięli jako Europa lat 20. XX wieku

- podkreśla nasz rozmówca.

Szczepan Twardoch o życiu pisarza

Pisanie książki to zajęcie czasochłonne. Cały proces przygotowawczy i twórczy zajął autorowi około półtora roku. "Pokorę" skończył przed pandemią.

Niestety, trzeba swoje wysiedzieć przed komputerem i książkami, w archiwach. Kiedy piszę, spędzam po 10-12 godzin w pracy (...) Nie skarżę się, nie jest to ciężki los

- mówi z uśmiechem Szczepan Twardoch.

Jest jednym z nielicznych autorów w Polsce, którzy odnieśli komercyjny sukces nie pisząc romansów ani kryminałów. Jego zdaniem jest to kwestia przysłowiowego łutu szczęścia.

Piszę takie książki, jakie sam chciałbym czytać. Tak, jak piszę, to jest jedyny sposób, w jaki pisać potrafię. Z jakiegoś powodu mój gust, moje nastrojenie literackie okazało się trafiać w dość szerokie gusta publiczności

- wyjaśnia gość Dzień Dobry TVN.

Zobacz też:

Katarzyna Nosowska i jej osobisty "Powrót z Bambuko": "Przestałam sobie stawiać wymagania"

Dan Brown - twórca "Kodu Leonarda da Vinci" - napisał książkę dla dzieci. "Chciałem, żeby to było zabawne"

Katarzyna Grochola skończyła pisać nową książkę. Jak jej twórczość odmienia życie czytelniczek?

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Luiza Bebłot

podziel się:

Pozostałe wiadomości