Magia starych pracowni
Jedne malutkie, drugie ogromne. W ramie, wiszące lub stojące. Rodzajów luster jest wiele, podobnie jak miejsc, w których możemy je kupić. Jednak te wyjątkowe, mające „duszę” nabyć można tylko w starych, tradycyjnych pracowniach, a tych jest coraz mniej. Właścicielem jednej z nich jest Adam Rojewski, mistrz tego rzemiosła.
Jestem już dinozaurem w tym zawodzie
- śmieje się nasz rozmówca.
Dyplom mistrzowski uzyskał w 1979 roku, kilka lat później otworzył swoją pracownię. Jego nauczycielem był nieżyjący już Zbigniew Wiernicki, powstaniec warszawski. Od jego śmierci, Adam Rojewski kontynuuje ponad półwiekowe dzieło swojego mentora. Do produkcji luster wykorzystuje tradycyjną metodę.
To jest metoda z połowy XIX wieku, dokładnie 1855 rok
- opowiada mistrz.
Jak dodaje, to kontynuacja tradycji. Tradycji, która zanika, a w jej miejsce pojawia się masowa produkcja.
Jak powstaje lustro?
Nasz reporter był świadkiem powstawania lustra. Powstaje z płynu, który jest mieszanką azotu srebra, wodorotlenku sodu i wody destylowanej. Potem dodawana jest też glukoza.
W masie, w strukturze tego szkła znajduje się metal ciężki, czyli ołów. Przez to lustro jest jakby takie spokojniejsze, bo posiada większą głębię. Patrząc na nie, czujemy się w dobrej atmosferze
- tłumaczy Adam Rojewski.
Podkreśla, że takie zwierciadło ma w sobie coś unikatowego. Coś, czego nie mają te zakupione w sieciówkach.
Współczesne lustra są zbyt agresywne. Są zbyt ostre, męczą wzrok
- wyjaśnia.
Niestety, tradycyjnych pracowni jest coraz mniej. Ta prowadzona przez pana Adama będzie funkcjonowała najprawdopodobniej tylko do końca tego roku. Mamy więc zaledwie kilka miesięcy na nabycie niezwykłego lustra "z duszą".
Zobacz też:
Mieszkanie z charakterem, czyli jak dodatki zmieniają nasze wnętrza
Łazienkowe dzieło Banksy’ego. „Moja żona nie znosi, jak pracuję z domu”
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Anna Korytowska