Zobacz też:
Niepełnosprawność syna napędza go do działania
Wypadek Dariusza Sobczaka. W wieku 16 lat wylądował na wózku
Dariusz Sobczak to niepełnosprawny narciarz, pasjonat sportów i podróżowania. Kiedy miał 16 lat, uległ wypadkowi na rowerze - rozbił się rowerem o drzewo, uciekając przed goniącym go psem. W wyniku poniesionych obrażeń wylądował na wózku inwalidzkim. Na szczęście się nie poddał, a niepełnosprawność nie jest dla niego żadną przeszkodą w realizowaniu marzeń. Pan Dariusz jeździ na nartach, żegluje, nurkuje. Cieszy się i korzysta z życia.
Rowerem na Islandię
Pan Dariusz był też uczestnikiem zakończonej niedawno wyprawy „Rowerem przez Islandię”. Podczas wyprawy na Islandię Dariuszowi Sobczakowi towarzyszyła rodzina: żona i dwóch synów.
Od 15 lipca, w przeciągu 13 dni udało mu się przejechać na handbike’u ze wschodniego na zachodnie wybrzeże Islandii, a przy okazji zmobilizować tysiące osób do udziału w charytatywnej zbiórce kilometrów.
Udało się! Zebrano 50 tys. złotych. Cała suma trafi do Centrum Opiekuńczo-Wychowawczego „Wzrastanie” – Dariusz chce nieść radość potrzebującym dzieciom, które dzięki akcji wyjadą na ferie marzeń.
Jak wyglądała podróż i jej organizacja?
Handbike to taki rower, z tą różnicą, że pedałuje się rękami, nie nogami - powiedział pan Dariusz Sobczak.
Tata jechał na handbike'u, mama zajmowała się logistyką, a my jechaliśmy rowerami i rozbijaliśmy namioty - opowiedział syn pana Dariusza.
Jak podróż wyglądała z perspektywy pani Zofii - żony Dariusza Sobczaka?
Jechaliśmy tak, żeby przejechać około 50 kilometrów dziennie (...) Bałam się o chłopaków, że pojawi się u nich znużenie. Ale dobra kawa załatwiała wszystko. Był też czas na celebrację - dodała żona pana Dariusza.
Więcej:
Niewidoma Polka zaadoptowała niepełnosprawną sierotę z Indii. Ta historia wzruszy was do łez!
Autor: Filip Yak