Prawniczka od 11 lat prowadzi dom tymczasowy dla psów. „Jakoś mi nie po drodze do kariery, a zawsze mi po drodze do zwierząt”

„Kinga to prawdziwa psia bohaterka”, reporterka: A. Rogowska-Lichnerowicz
Kinga Beńska od ponad 11 lat prowadzi dom tymczasowy dla psów. W tym czasie udało jej się pomóc wielu czworonogom. Zobacz, w jaki sposób oswaja doświadczone przez los zwierzęta i znajduje im nowych właścicieli.

Życie ze zwierzętami

Zwierzęta towarzyszyły jej od zawsze. Już jako dziecko Kinga Beńska otoczona była czworonogami.

Mimo tego, że byliśmy bardzo biedną rodziną zawsze było dużo zwierząt. Zawsze mi się to wpajało, że jeżeli jest coś małego, coś, co nie może samo się bronić, wymaga naszej szczególnej ochrony

– powiedziała.

Miłość do zwierząt zainspirowała ją do działania. Ponad 11 lat temu Kinga zaczęła prowadzić dom tymczasowy dla psów.

Ja nie jestem typem karierowiczki, mimo tego że z zawodu jestem prawnikiem, jakoś mi nie po drodze do kariery, a zawsze mi po drodze do zwierząt

– wyjaśniła.

Po przygarnięciu pierwszego psa, szybko pojawiły się kolejne. Były momenty, że w domu Kingi mieszkało ich aż 8-9. Obecnie, za sprawą swojego partnera, koieta przyjmuje maksymalnie 3 psy na raz.

Pomoc dla psów

Kinga pomaga głównie psom dzikimi, lękowym, które są w naprawdę poważnym stanie.

Na domy tymczasowe oddajemy psiaczki, które sobie nie radzą w schronisku, które trafiają do nas psychicznie pokiereszowane, które były bite, odmawiają pożywienia, nikną w oczach. Takimi zwierzakami zajmuje się Kinga

– wytłumaczyła Katarzyna Kownacka, kierownik schroniska „Ciapkowo”.

Jak wyznała, zwierzęta zupełnie inaczej zachowują się w warunkach domowych, dlatego też pomoc Kingi jest ogromna.

Pierwsze dni to poznawanie psa i konsultacje z weterynarzem, czy zwierzę jest zdrowe. Potem Kinga przechodzi do oswajania czworonoga, w czym pomagają jej własne psy.

Swój gatunek łatwiej zrozumieć. Te wszystkie dzikie psy, które do mnie trafiają, zaczynają naśladować różne ich czynności

– przyznała.

Kinga poświęca swoim podopiecznym bardzo dużo uwagi, jednocześnie dba o to, żeby każdy pies miał czas się zaaklimatyzować oraz przywyknąć do nowego otoczenia i domowników.

To wszystko polega na czasie i nienarzucaniu się

– zaznaczyła.

Jak sama podkreśla, nie jest treserem psów i nie skupia się na uczeniu ich sztuczek. Jej misją jest pokazanie im, że człowiek nie jest tym złym i pomoc w znalezieniu mu domu.

Nie jest to łatwa praca, ale kocham to, co robię. Nie wyobrażam sobie robić nic innego i na pewno nigdy w życiu nie przestanę

– powiedziała psia bohaterka.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz też:

„Daj się napić, bądź człowiek”. Robimy poidełka dla owadów i ptaków

Jak podglądać zwierzęta w ich naturalnym środowisku? Poznaj sposoby Marcina Kostrzyńskiego

Przekształcili swój dom w azyl dla dzikich zwierząt. "Stworzyliśmy go z pasji"

Autor: Agata Polak

podziel się:

Pozostałe wiadomości