Preppersi - ludzie gotowi na wszystko: "20 proc. wysiłku przynosi 80 proc. efektu"

“Przygotowani na wszystko”, reporterka: Izabela Kaczyńska
Koniec świata i apokaliptyczne wizje spędzają wielu osobom sen z powiek. Są jednak tacy, którzy przygotowani są na każdy kryzys. Zobacz, kim są preppersi i jak wygląda ich życie.

Zawsze w gotowości

Preppers to osoba, która aktywnie przygotowuje się na sytuacje kryzysowe. Dzisiejsza rzeczywistość dostarcza wielu powodów do stresów i obaw, dlatego też dokłada wszelkich starań, aby zapewnić sobie bezpieczeństwo i warunki przetrwania.

20 proc. wysiłku przynosi 80 proc. efektu i myślę, że warto sobie to wziąć do serca. Tak naprawdę niewielkie przygotowania mogą nam zaoszczędzić dużo stresu i zachować spokój

- powiedziała Emila Kaczmarczyk, matematyczka.

Mamy w sobie pewne nieuświadomione założenie, że cywilizacja jaką znamy będzie zawsze trwała

- zauważył Michał Lelonek, geofizyk, prowadzi portal o miejskim survivalu.

Niektórzy zostają preppersami z powodu globalnych kryzysów, doświadczenia zawodowego lub chociażby wychowania. Przykładem jest Agnieszka Kordalewska, która została preppersem po tym, jak dowiedziała się o aneksji Krymu, a dziś prowadzi fundację i portal informacyjny Gotowi.org.

Spontanicznie chciałam zapewnić jak największy komfort mojej rodzinie i żeby nasz dom był niezależny od dostaw z zewnątrz

- powiedziała.

Agnieszka Kordalewska do przygotowań wciągnęła swoje obie córki i we trzy szukały informacji o sposobach na przechowywanie żywności i uchronienie jej przed zepsuciem u starszych krewnych.

Kiedy szefowa fundacji dowiedziała się o pandemii, zadzwoniła do jednej z córek i poprosiła, aby upewniła się, czy mają wszystkie niezbędne rzeczy.

Do naszych zapasów trafiły mięsa, wędliny, ale też owoce i warzywa. Jeszcze uzupełniałyśmy o jednorazowe maseczki. Płyn do dezynfekcji w dość dużej ilości zrobiłam samodzielnie według przepisu, który na stronie Światowej Organizacji Zdrowia był dostępny

- powiedziała Agnieszka Kordalewska.

Niezbędnik preppersa

Praca na platformach wiertniczych zaszczepiła w Michale Lelonku troskę o bezpieczeństwo. Nabyte na Morzu Północnym nawyki przeniósł do swojego codziennego życia. Zawsze, gdy wychodzi z domu ma ze sobą klucze, do których przyczepił multitool, mały nożyk i latarkę. Często zabiera ze sobą torbę wyposażoną w niezbędne przybory.

Rzeczy, które warto mieć przy sobie to folia NRC, latarka czołowa, zestaw do usuwania kleszczy, mały śrubokręt w formie długopisu, sztuczny portfel - w razie, gdy stajemy się ofiarą napadu, możemy taki portfel wyciągnąć, dać i uciekać

- wytłumaczył Michał Lelonek.

To nie są rzeczy przydatne tak totalnie na co dzień, ale jeżeli nie mamy jakiegoś przedmiotu z tej torby, to bardzo to odczujemy

- dodał.

W samochodzie zalecił przechowywanie zapasów wody, apteczki, linki holowniczej, śpiworu i kanistra z paliwem.

Dobry nawyk - tankować w momencie, kiedy poziom paliwa spadnie poniżej połowy

- podkreślił Lelonek.

Gdy wybuchła pandemia, uzupełnił zapasy gazu, wody i żywności, a następnie zaopatrzył się w maseczki w standardzie ffp2 i stroje z tyveku.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz też:

62 proc. Polaków ma oszczędności na czarną godzinę. Czy będą musieli z nich skorzystać przez koronawirusa?

Budżet domowy w czasach pandemii. Jak dobrze zarządzać pieniędzmi?

Przemierza pieszo polskie puszcze. „Im większe pokonujemy wyzwania, tym stajemy się silniejsi”

Autor: Agata Polak

podziel się:

Pozostałe wiadomości