Pierwsze w Polsce muzeum disco polo
W miejscowości Michałowo od pierwszego września uczniowie będą mogli podjąć naukę w klasach o profilu estradowym. Władze postanowiły jednak iść krok dalej i tak powstał projekt na wybudowanie pierwszego Centrum Disco Polo. Jak przyznał burmistrz Marek Nazarko, celem budowy obiektu jest stworzenie unikalnego i pierwszego miejsca w Polsce, łączącego w sobie funkcje edukacyjne, kulturalne i rozrywkowe. Motywem przewodnim Centrum będzie oczywiście muzyka disco polo.
Poszliśmy o krok dalej, będzie nie tylko klasa o profilu estradowym, nie tylko szkoła disco polo, ale także chcemy utworzyć Centrum. I tak będziemy potrzebowali sal do nauki tańca, śpiewu, zajęć muzycznych, będziemy potrzebowali hali widowiskowej. To się wszystko znalazło w naszym projekcie
– powiedział burmistrz.
W budynku Centrum Disco Polo będzie mieściło się także muzeum. Jak zdradził burmistrz Michałowa, oprócz eksponatów, będzie także wiele innych interaktywnych atrakcji, które zobrazują, jaki wpływ wywarła muzyka disco polo na poszczególne osoby, środowiska, na ekonomię oraz politykę.
Pieniądze na budowę muzeum dico polo
Pomysł jest zgłoszony do projektów pozakonkursowych do marszałka województwa podlaskiego. Powstał już wniosek o unijną dotację i pomysły na pierwsze eksponaty. Projekt budowy Centrum Disco Polo miałby kosztować ok. 11 mln zł, z czego 15 proc. pokryłby samorząd, a zdecydowana większość zostałaby pozyskana ze środków wspólnotowych – 85 proc. (9 350 000,00 PLN brutto).
Marszałek województwa podlaskiego ogłosił nabór wniosków koncepcji w procedurze bezprzetargowej na przyszłą perspektywę unijną, które pomysły mógłby w takiej procedurze bezprzetargowej zostać rozpatrzone pozytywnie. My zgłosiliśmy taką koncepcję powstania takiego muzeum
– powiedział burmistrz.
Radek Liszewski, lider zespołu Weekend przyznał, że muzeum to świetna inicjatywa. Jak przyznał, z muzyką disco polo wiąże się długa historia. Jej prekursorem był nurt italo disco. Już w połowie lat 80. wiele kapel wzorowało się na wokaliście takim jak Savage, czy Francesco Napoli.
Polscy zapragnęli swojej muzyki. Zazwyczaj to były zespoły weselne, które się przeobrażały w nieco bardziej profesjonalne zespoły i zaczęły koncertować po dyskotekach
– powiedział Radosław Liszewski.
Artysta zadeklarował, że sam z chęcią odwiedzi zarówno centrum, jak i uczniów klasy estradowej i pozostawi na pamiątkę gadżet z teledysku „Ona Tańczy Dla Mnie”.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Więcej:
- Władysław Hasior. "Przedmioty są jak słowa, z których układał wizualne opowieści"
- Niezwykły dom w Pieninach. "Zamarzyliśmy, by ten piękny widok podziwiać codziennie"
- Galeria Starych Zabawek – tam niejeden dorosły z sentymentu uronił łzę
Autor: Nastazja Bloch