O tragicznej śmierci ojca Piotra Matejskiego poinformował Zakon Jezuitów. Specjalne oświadczenie wydał także prowincjał jezuitów Jakub Kołacz SJ. Oto jego treść:
Drodzy Współbracia, Współpracownicy w Misji i Przyjaciele Towarzystwa Jezusowego. Wczoraj wczesnym popołudniem odebrał sobie życie o. Piotr Matejski SJ, na stałe pracujący w szkole i parafii w Nowym Sączu przy ul. Ks. Skargi. Ta tragiczna wiadomość jest dla nas wszystkich zaskoczeniem. Przyjęliśmy ją z niedowierzaniem, a nawet z przerażeniem. Wiemy, że jeśli ktokolwiek decyduje się na taki krok, robi to w rozpaczy, nie mogąc poradzić sobie z wewnętrznym bólem lub lękiem. Tymczasem nikt z nas, którzy znaliśmy o. Piotra i którzy z Nim się przyjaźniliśmy, nie podejrzewał, że przeżywa tego typu dramat wewnętrzny. Na dzień dzisiejszy nie jesteśmy w stanie powiedzieć nic na temat powodów i motywów Jego czynu. Trwa postępowanie wyjaśniające prowadzone przez policję, a my musimy poczekać na jego rezultaty. Ten dramat jest udziałem nas wszystkich, dlatego proszę, wspierajmy się nawzajem życzliwością i modlitwą, oddając Bogu wszystko to, co dla nas jest niezrozumiałe i co nas zasmuca. Prośmy też, aby miłosierny Pan, który zna ludzkie serca, przyjął do siebie o. Piotra.
Szczegóły na temat okoliczności tego zdarzenia przekazał - za pośrednictwem strony RMF FM - ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Z jego informacji wynika, że ojciec Matejski miał popełnić samobójstwo o godzinie 14.00, za pomocą broni palnej. Posiadał ją legalnie, ponieważ należał do klubu strzeleckiego. Ojciec Matejski miał zostawić dwa listy pożegnalne - pierwszy do rodziny, a drugi do władz zakonnych.
Kim był ojciec Piotr Matejski?
Ojciec Piotr Matejski miał 51 lat, pochodził z Rzeszowa, w 1987 roku wstąpił do Towarzystwa Jezusowego, gdzie w 2000 roku przyjął święcenia kapłańskie. Przez ostatnie lata uczył historii w Jezuickim Centrum Edukacji w Nowym Sączu, a także posługiwał przy tamtejszej parafii pod wezwaniem Ducha Świętego.
>>> Zobacz także:
- Ciało młodego kleryka znalezione na strychu seminarium. Prawdopodobnie popełnił samobójstwo
- Jak wierzyć w Boga w dzisiejszym Kościele? Czy wierni zaczną decydować się na apostazję?
- Śmierć Noi Pothoven. To nie była eutanazja. Tragiczna historia 17-latki z Holandii
Autor: Bernadetta Jeleń