W ramach walki z pedofilią hierarchowie polskiego Kościoła postanowili zaostrzyć kryteria przyjęć do seminarium i zakonów. Kandydaci będą przechodzić szczegółowe badania, dotyczące ich sfery seksualności. Zgodnie z wytycznymi nie zostanie przyjęta osoba, "u której stwierdzono występowanie zaburzeń w sferze seksualnej, w tym głęboko zakorzenionej skłonności homoseksualnej". To ostatnie wywołuje sporo kontrowersji, ponieważ naukowcy zaliczają homoseksualizm do preferencji seksualnych, a nie "zaburzeniem.
>>> Zobacz także:
- Jak pomóc dziecku ochronić się przed przemocą seksualną?
- "Zostałam zgwałcona w zakonie. To było pranie mózgu". Była zakonnica i jej historia w DDTVN
- Barbara Borowiecka: "molestował mnie ks. Jankowski". Ile kosztował ją powrót do traumatycznych chwil?
Ocena i obserwacja kandydatów
Sferę seksualności kandydatów na księży będą na początku oceniać specjaliści w dziedzinie seksuologii. Zgodnie z wytycznymi "badania takie powinien przeprowadzić psycholog respektujący antropologię chrześcijańską. W celu dokonania właściwej oceny osobowości kandydata biegły winien przeprowadzić badanie zarówno w formie wywiadu, jak i poprzez test".
Ale to nie wszystko, zanim kandydaci na kapłanów rozpoczną regularną naukę, władze seminarium będą im się bacznie przyglądać w trakcie tzw. roku propedeutycznego, podczas którego będą oni mieć między innymi zajęcia z seksuologii i warsztaty o różnicach w przeżywaniu płciowości, w sposobach komunikowania się i dotyczące "odpowiedzialnej relacji z kobietami". Prowadzone będą też warsztaty rozwoju osobowościowego o znacznie szerszym charakterze.
Kontrowersje
Według adwokata Artura Nowaka, pomysł nie jest dobry, ponieważ:
nie ma takich instrumentu badawczego, który by stwierdził czyjąś tożsamość seksualną. Druga sprawa jest taka, że ta tożsamość w wieku 19 lat może się dopiero wykształcać, a ujawnić później. Trzecia kwestia, na którą chciałbym również zwrócić uwagę to fakt, że ciężko będzie znaleźć seksuologów, psychologów, dla których homoseksualizm nie jest normalną preferencją, a nie zboczeniem, jak głosi Kościół.
Autor: Bernadetta Jeleń